*6*

2.7K 178 6
                                    

Luka

Siedziałem w pokoju rysując sobie jakieś szlaczki w zeszycie z nudów, gdy do pokoju weszła ciocia.
- Lu czemu mi nie powiedziałeś, że będziecie mieli wycieczkę?

- Skąd to...
- Andy mi powiedział.

No oczywiście, bosze jaki ze mnie debil.
- Nie chciałbyś na nią jechać, w końcu to twoja nowa szkoła. Poznał byś nowych ludzi , lepiej nauczycieli. No i mógł byś trochę odpocząć.
Co ty na to?

Ta kobieta jest zawsze dobra, ja po prostu nie wiem jak mogła się związać z takim palantem jak mój wuj ,a tym bardziej urodzić tak nieznośne dziecko jak Andy!

- Dziękuję , że o mnie pomyślałaś ale nie chcę wam sprawiać problemów finansowych.
- Ależ to nie problem!
- Ciociu myślę, że lepiej będzie jak zostanę.

Andy

Nie mogąc słuchać jak ten brudas może rujnować mój plan , wkroczyłem do pokoju w , którym rozmawiała moja mama z tym.

- O nie! Jedziesz na tą wycieczkę i koniec nie zostawię cię w moimi pokoju samego,podczas mojej nieobecności! Jeszcze wszystko zepsujesz!

- Synu uspokój się! A ty Lu jedziesz na tą wycieczkę bo już was zapisałam.

Moja mama opóściła mój pokój, i tak oto zostałem sam z nim w jednym pomieszczeniu.
- Czemu to zrobiłeś! Jaki jest twój cel! Co próbujesz przez to osiągnąć?!

- Nie pruj na mnie mordy Omego! A po za tym nie twój nieczysty interes!
- Odezwała się czysta Alfa. Jesteś tak nieczysty od środka jak ja na zewnątrz!

O nie! Nie będzie mnie jakaś pierwsza lepsza Omega obrażać! Nie mówiąc już o nim!

Podeszłem do niego przyszpilając go za szyję do łóżka na którym siedział.
- Coś powiedział brudasie! Ja jestem czystej krwi Alfą! Gdybyś zapomniał moi rodzice są Alfami, idealistami tak samo jak ja! Zrobiłeś błąd pojawiając się tu!

Chwycił swoimi małymi rączkami moją rękę, która coraz mocniej zaciskała się na jego szyi.
- Myślisz, że ja z własnej woli chciałem tu być! Nienawidzę tego miejsca! Nienawidzę tego miasta i nienawidzę tych ludzi!
- A ja nienawidzę ciebie głupa omego!
- P-puść m-mnie! Nnmg...nie mog od...ody..chać!

Spojrzałem na niego, z jego oczu zaczęły wypływać łzy. Natychmiast go puściłem. Na jego szyi odbił się ślad mojej ręki, super matka mnie zabije.
Patrzyłem jak opuszcza pokój idąc do łazienki.
- Ciebie też nienawidzę.

Luka

Zamknąłem się w łazience, gdzie automatycznie upadłem na podłogę. Nienawidzę tego wszystkiego! Mogłem zginąć z rodzicami!

Siedziałem w ciszy na podłodze dopuki się nie wyciszyłem. Gdy moje emocje opadły opuściłem łazienkę. Nie ma opcji nie zostawię tak tego! Jestem słaby i to cholernie,ale nie mam zamiaru tego nikomu pokazywać! Zemszczę się!

Gdy wszedłem do pokoju nikogo w nim nie zastałem, dlatego skierowałem się do jadalni skąd dobiegały głośne rozmowy.

- O Lu! W końcu wstałeś!
- Wstałem?
- No Andy powiedział, że położyłeś się spać.
- Ach, spać? No tak musiałem zasnąć.

Chyba jednak nie do końca spałem, bardziej próbowałem się ogarnąć po tym jak twój syn prawię by mnie zabił!

- Ale wstałeś w samą porę! Przyjechała do nas dziewczyna Andy'ego Sofi! Wróciła z wymiany międzyszkolnej !
Sofi to Lukas kuzyn, chodzi teraz bardziej przyrodni brat Andy'ego.

Dziewczyna spojrzała na mnie i kiwnęła głową co ja również uczyniłem.

Kolejna osoba do kolekcji, która nie wiem jakim cudem znajduje się w środowisku tego kretyna!

Dotknięty ciemnością losuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz