,, - Nadzieja jest wewnątrz ciebie, a życzenia to tylko magia?'' - Laini Taylor ,,Córka dymu i kości''
- To już niedługo towarzysze! - oznajmił Daren, wciągająca ręce do swoich ludzi, aby uciszyć ich w ich radości (dziwnie to brzmi). - Już niedługo będziemy panami dziewięciu światów! - podniósł się kolejny radosny okrzyk. - Obalimy wreszcie władzę Odyna!
Kolejne motywujące okrzyki wydostawały się z ust dowódcy Łowców jak potok. Każde następne wywoływało głośniejszy okrzyk.
- Wystarczy jeszcze tylko, że pozbędziemy się ze świata żywych syna Laufey'a.
Te słowa wywołały najgłośniejszy okrzyk radości u większości Łowców, a u pozostałych mrożący krew w żyłach, triumfalny śmiech. Ktoś jednak stał i podsłuchiwał pod drzwiami. Tym kimś była królowa Frigga. Na początku sama nie potrafiła uwierzyć, że Daren i jego Łowcy byliby w stanie obalić władze jej męża.
- Przepraszam za spóźnienie, czy coś przegapiłem? - wypytał nagle jakiś Łowca, którego kopia niespodziewanie zniknęła z sali.
Mężczyzna wypchnął jasnowłosą za drzwi prosto do środka pomieszczenia. Królowa upadła na kolana.
- Wasza Wysokość wpadła do nas w odwiedziny? - spytał donośnie dowódca z drugiego końca pokoju.
Zszedł z podwyższenia i powolnym krokiem zbliżył się do kobiety. Dwaj Łowcy w biegu przemienili się w wilki i naskakując na złotowłosą, bardziej przycisnęli ją do ziemi.
- Nie uda ci się obalić Odyna. - rzuciła Frigga, z podejrzanym uśmiechem.
- Na pewno? - pytał retorycznie ciemnowłosy, klękając przy niej.- Odyn nie jest kompletnie świadom tego co robi. Jest bezwładną marionetką w moich rękach. Mógłby skazać cię na śmierć, jeśli tylko ja bym tego chciał.
Oczy kobiety mimowolnie ujawniły jej strach. W pewnym momencie jednak lęk zniknął z jej twarzy, ustępując podejrzanemu uśmiechowi. W mgnieniu oka dłonie królowej otoczyła błękitna aura, ta podniosła się, zrzucając ze swoich pleców trzymające ją wilki. Odskoczyła na bok, przygotowując się do obrony. Łowcy ją otoczyli i chcieli zaatakować, jednak ich dowódca powstrzymał ich ruchem ręki. Frigga była w pułapce. Wilki zagrodziły jej drogę ucieczki.
- Poddaj się Friggo. Daję ci szansę, uniknięcia śmierci. - zakomunikował Daren.
- Wiedziałam, że jesteś głupi, ale nie sądziłam, że aż tak.
Kilku Łowców zachichotało pod nosami. Lider za to warknął tylko na słowa królowej. Frigga w pewnym momencie uniosła rękę i cisnąęła w mężczyznę zaklęciem. Ten jednak ani drgnął. Stał z wyciągniętą ręką i trzymał świetlistą kulę. Następnie uśmiechając się triumfalnie, ścisnął mocno ją, a ta rozsypała się na drobne kawałeczki i wchłonęła się w niego. Frigga widząc to, cofnęła się pod samą ścianę.
- Masz ostatnią szansę. - wycedził ciemnowłosy przez zęby.
- Zapomnij. - odparła kobieta, równie ostro co on.- Równie dobrze mogę zginąć.
- Skoro nalegasz. - Daren wzruszył tylko ramionami i w tym samym momencie ręką wykonał ruch, będący rozkazem do ataku.
Łowcy nie wahali się. Przybrali postać wilków o ciemnoszarych i ciemnobrązowych futrach, a następnie rzucili się w stronę królowej Asgardu.
452 SŁOWA
Bardzo mnie nienawidzicie?
CZYTASZ
Czarownik z Żelaznego Lasu
FanficŚcieżki Thora i Lokiego krzyżują się ze sobą, kiedy ten pierwszy ratuje drugiemu życie. Od tamtego momentu zaczyna się tworzyć między nimi wyraźna relacja, która z każdym dniem się pogłębia. Asgardowi jednak grozi wielkie niebezpieczeństwo i tylko j...