Prawda

161 9 0
                                    

Bardzej zależało im na dobiciu Revejona niż na uratowanie mnie czy Uraela.
Ale nie mogłam na to pozwolić pokazal  mi tak wiele . Pomógł kontrolować moc on nie jest zły on nie jest demonem . Wstałam na nogi i widziałam jak Revejon leży bez ruchu nie przytomny Natomiast Inperion i Hyperion już mieli Cisnąć w niego swoja magia ostatkami sil teleportowalam się obok Revejona  dotykając jedna rekom pleców kiedy magia leciała w nasza stronę teleportowalam się do jaskini początku . Nie dlugo po tym zaczol budzić się Revejon .
-Dlaczego to zrobiłaś nie bojis się tego kim jestem?
-Nie bo mi pomogles nie mam za co cie winić
-Ale przecież księgi Vistali mówią ze zabiłem Estera .
-Nie zrobił byś tego mnie nie  skrzywdziles to dlaczego miałbyś krzywdzic ja? A po za tym nie dawalbys mi księgi .
-No niby tak ale mimo ze bylem jej bliska osoba to dlaczego jej brat jako jeszcze blisza osoba odebrał mi żonę i córkę ?
-Córkę skąd wiesz ze była to córka ponoć dziecko zginęł w łonie matki jeszcze nie narodzone .
-Też tak myślałem ale od kiedy cie poznałem to twoje oko i to kim jesteś musiałem cie zobaczyć szukałem kogoś kto był przy tym ja Inperion zabija Estere okazało się ze jedynym który o tym wiedział oprucz niego był Urael. Udało mi się z nim porozmawiać i piwiedzial mi ze uratował dziecko Estery nie wiedząc kim jest ojciec .
-Poczekaj to by znaczyło ze
-Ze jesteś moja córka .
Po tym wszystkim czułam ogromna  nienawiści przepelniala cale moje ciało ale jednocześnie miłość do prawdziwego ojca  . Zlapala go znów za ramie i tepnelam się na spowrotem na Arenę .Stałam przed  Revejonem a po przeciwnej cala armia powiedziałam
-Chce rozmawiać z Inperionem .
-Czemu nas zdradxilas Rina czym ci zawinilismy.
-Wiesz czym zabiliscie mi matkę .
-Rina my nawet nie wiemy kim jest twoja matka
-Urael gadaj !!!
-Inperius popatrzył się na niego A Tyrael był już widocznie zawiedziony bratem.
-Ona jest córka Estery
-oczy Inperiusa zmniejszyły   pod wpływem złości ale ..
-Rina co on ci na opowiadal  to kłamca .
-Dlaczego by miał kłamać ?
-Bo chciał Vistalie
-A co miała Estera do tego ?
-No bo mu pszeskadzala w tym i zawiadomiła o tym
-Do prawdy
Zamknęłam oko a drugi raz otworzyłam oba A wszyscy zamarli.
-Jestem aniołem czystej krwi Estery i Revejona moje oczy sa jak dowody a w mym sercu zemsta się tli .
Po tych słowach przebudzila się moja prawdziwa moc .
A to co powiedzialam była przysięga dzięki której mogłam się przebudzic . Nie bardzo zmienił się mój wygląd tylko tyle ze kolory się pozmiewaly na czarny i czerwony miały symbolizować zemstę i cierpienie.
Zaslonilam moc A słońce bo anioły poszczególnych uczuć pozyskują dzięki niemu moc a ja miałam jej pod dostatkiem. Bo dzięki chęci zemsty Revejona oraz swojej i niektórych mieszkańców stałam się nowym Aniołem zemsty.
-Inperionie wyzywam cie do boju !!!
Stan przede mną jak równy z równym .A jeśli nie czekaj puki zemsta cie nie dopadnie.
-Rina nie musisz ze mną walczyć ja ci to wyjaśnię podejdź.
Powoli postawiłam kroki nigdy nie byłam zła i nigdy nie będę jeśli chce pogadać to proszę ale moja łaskawości może doprowadzić mnie do zguby .Byłam twarzą w twarz z nim on szybkim ruchem mnie prytulil  i powiedział
-Estera zdradziła nasz ród
-Przed chwila mówiłeś co innego ze chciała pomóc.
-Bo to tak wyglądało ale Revejon ja zmusil .ona nie chciała nigdy cie urodzić  a sama nie chciała żyć .
-Nie wierze ci już nie .Kiedy przeczytała księgę początku Avalonu .
-Rina ona cie nigdy nie kochała i jeśli by żyła powiedziała by to samo A ja cie przepraszam .
-za co ? Ze zabiles ja ?
-Nie . Za to.
Usłyszałam krzyk Revejona a potem cale cialo pszeszyl ogromny ból . Na wylot święta bron Inperiusa przebila moje ciało . Puścił mnie w locie złapał mnie Revejon a koło mnie już stal Levi.
-Rina wszytko będzie dobrze proszę tylko nie zamykaj oczu Rina Ja ...cie kocham błagam .. Nie zamykaj..
-Rina matka cie kochała do niczego jej ne zmusilem Inperion zabił ja tak jak ciebie najpierw przytulił by pocieszyć a potem wbił bron w plecy. Bylem pewny ze ty także zginelas a teraz... Nie mogę cie znowu stracić ...
Stali nademna i plakali ale tego Inperion nie zataij jest za dużo świadków .Zamknęłam oczy
-zawsze będę was kochać  zawsze będę w was pod postacią miłości jak i chęci zemsty nigdy nie znikne obiecuje ...
,,Stoję posrud tłumu ludzi, wszystko spowija mrok  coś pali się bo wokół dym się wznosi. Wszyscy patrzą na skałę przed nimi stoji  czarna postać ze skrzydłami. Słyszę grzmoty , krzyki ludu  Coś przemawia do nas ale ja jej nie słyszę . Nagle z tłumu wyłania się druga taka sama jak poprzednia tylko mniejsza sięgającą jej do ramienia. Nagle czuje uderzenie i ból na całym ciele, spływa po mnie krew ciepła łapie się za to miejsce powoli trace siły  Nagle tłum się rostempuje a czarna postać do mnie podlatuje
-Mogę cie wyleczyć jeśli tylko zechcesz
puki istnieje zemsta tak długo ty istnieć bedziesz.
Kiwnełam ledwo co glową i padlam na ziemie po raz pierwszy na czas dłuższy oczy zamknęłam i zamiast ciemność widziałam  oprawce swego. Otworzylam je a postać się  w lazach rozmywala  a tłum mniej wyrazniejszy się stawał jakby znikał przepadal. Kolejny raz je zamknęłam ujrzałam matkę w chwil śmierci wyglądało to tak jakbym to ja tam stała jakbym jej siostrą byłam . Otworzyłam oczy po raz ostatni postaci już nie było ucichly i grzmoty nastał spokój. Ostatni raz oczy zamykam nic nie widzę to koniec tak zakończy się mój żywot ? ,,
Narrator
Podczas gdy Rina leżała martwa na ziemi Revejon i Inperion toczyli walkę ale Revejon był zbyt slaby ale czuł jak jakaś wielka siła go podtrzymuje .
Levior cały czas czuwal nad jej ciałem puki nie zmieni sie w pył .Jednak to nie z niewyjasnionych powodów to nie chciało nastąpić . Revejon był slaby nie dawał już rady . Ostatecznie padły na ziemie nie mógł kontynuować walki Inperion chciał go dobić . Zamachnol sie z reszta swojej mocy która i tak już była słaba gdyż słońca nie było za dużo bo mimo iż Rina upadła martwa jej czar dalej działał nikt nie był w stanie tego wyjaśnić . Jednak nie zabił tym Revejona gdyż ten ostatnimi iskierkami mocy zdołał sie przemieścić gdzieś indziej .Drugie podejscie  to była już specjalna magia tym razem nie było szans na pudlo Inperion Zamachno sie po raz ostatni..
Myśli Riny
,,Była tylko ciemność nic nie widzialam czułam w sobie jakoś potężną moc."

Demony I Anioły {Zakoniczone}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz