Rozdział 4

155 9 2
                                    

Nastał kolejny ranek. Bella wstała z łóżka i spojżała w lustro. Uświadomiła sobie, że wygląda strasznie. Nie uczesane, tłuste włosy, twarz bez makijażu. Szybko się ogarnęła i zeszła na dół na śniadanie. Zastała tam Narcyzę, Lucjusza i Draco.

- Hej Bella, siadaj, akurat miałam po ciebie iść cię zawołać na śniadanie. Zjesz z nami? - Powiedziała Narcyza

- Jeśli nalegasz to oczywiście, że z wami zjem. - lekko uśmiechnęła się Bellatrix

Przy stole panowała cisza. Gdy już wszyscy zjedli zaczęły się rozmowy.

- Bello wiesz... dzisiaj mieliśmy w planach z Lucjuszem iść do twojego męża. Ale musisz nam powiedzieć czy na pewno chcesz abyśmy w nim porazmawiali, bo nie mogę zagwarantować, że ta rozmowa skończy się powodzeniem.

- Oczywiście że się zgadzam tylko yyy... proszę was o to co mówiłam ci wczoraj nie zdradzaj mu gdzie teraz jestem. - Bella odpowiedziała swojej siostrze

- Dobrze nic nie powiemy. Może pójdziemy już teraz, będziemy mieli to z głowy. - Mąż Narcyzy pokiwał twierdząco głową i wyszli

Bella i Draco rozeszli się do swoich pokoi. Minęły 2 godziny lecz dla niej była to jak wieczność. Chodziła w kółko po pokoju. Ktoś zapukał do jej drzwi pobiegła otworzyć. Był to Draco, powiedział jej, że Cyzia wróci już niedługo. Minęło około 30 minut i znowu usłyszała pukanie do drzwi i była przekonana, że jest to Draco, lecz się pomyliła, była to Narcyza.

- Mam dla ciebie dobrą wiadomość! - krzyknęła i weszła do pokoju
- Rudolf powiedział, że żałuje tego co zrobił i chce abyś wróciła do domu, ale wyglądał jakby oszalał. Ja na twoim miejscu nie wróciła bym tam.

- On oszalał że wściekłości na mnie. - krzyknęła i popłakała się

- Posłuchaj mnie, możesz zostać tu jak długo tylko chcesz. Narazie nie wracaj do domu, Lucjusz dopilnuje twojego męża, aby jego stopa nie powstała tu dopuki ty tu jesteś, no chyba, że będziesz chciała. Nam w każdym razie twoja obecność w ogóle nie przeszkadza - Narcyza uśmiechnęła się szeroko i przytulił swoją nadaj płaczącą siostrę.
- Nie płacz bo jeszcze depresji tu dostaniesz - roześmiała się, a po chwili obie się śmiały

A beautiful witchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz