W tym samym czasie w drodze do swojego domu szła Alina. Dość przerażona, ponieważ ciemność na ulicach była wystarczająco przytłaczająca, że aż straszna. Tak, bała się ciemności.
Dlatego też właśnie podskoczyła, gdy nagle usłyszała, że ktoś ją woła.
-Pyra! Poczekaj!
Dziewczyna się obróciła, mając nadzieje, że nie ujrzy kogoś, kto miałby w planach ją zabić. Ku jej szczęściu i nieszczęściu był to Alek.
-Boże, Glizda. -złapała się za serce- Wystraszyłeś mnie.
-Przepraszam. -uśmiechnął się- Chciałem cię tylko odprowadzić do domu.
-Ale ja nie jestem aż tak nieudolna, by nie móc dojść do domu.
-Ale mógłby cię ktoś porwać. -stwierdził szatyn.
-Z pewnością. -przewróciła oczami- Na przykład o tamten facet, który od początku nam się przygląda.
-Który? -chłopak gwałtownie obrócił się za siebie, jednak nikogo tam nie ujrzał.
Kiedy z powrotem odwrócił się w stronę Aliny, jej już tam nie było. Dało się tylko słyszeć czyjś oddalający się szybki bieg.
Tak, Alina właśnie uknuła całkiem niezły plan, jak pozbyć się natarczywego chłopaka i wrócić do domu samej, w spokoju.
Rodzina Rubin była określana jako jedna z bardziej sympatycznych, otwartych, towarzyskich i gościnnych rodzin. W domu zawsze panowała wesoła i przyjazna atmosfera.
-Wróciłam! -oznajmiła dziewczyna wchodząc do domu.- I jestem tak zmęczona, że od razu idę spać.
Na nic nie zwracając uwagi, weszła do swojego pokoju i niemalże od razu padła na łóżko, zamykając oczy.
-Jutro ty idziesz zrobić rano zakupy. -wyszeptał do niej brat zza drzwi.
-Nie, Tymek. Proszę, nie. -wybełkotała.
-Niestety, teraz twoja kolej. -uśmiechnął się zadziornie. -Miłej nocy.
I pomimo tej dość nienajlepszej informacji, dziewczyna zasnęła. Jednak nie wiedziała, że ta noc i poranek będę najprawdopodobniej najgorsze w jej życiu.
Obudził ją brat, który z jak narazie niewiadomych powodów, energicznie nią potrząsał.
-Alina! Wstawaj!
-C-co się dzieje? -wybełkotała, zaspana jeszcze dziewczyna.
-Niemcy zaatakowali Westerplatte. -dziewczyna otworzyła szerzej oczy- Wojna się rozpoczęła.
Po tej informacji jak najszybciej wyskoczyła spod kołdry i zaczęła się szykować, by jak najprędzej móc się znaleźć nad Gopła, w celu spotkania wszystkich przyjaciół.
~Pyra
CZYTASZ
Kamienie Na Szaniec ~RP~
FanfictionNikt się tego nie domyślał. Nikt nawet nie przypuszczał do siebie takiej myśli, że pierwszy dzień września 1939, będzie dniem, który odmieni los Polaków na zawsze. Kiedy wszyscy panikowali, polscy harcerze mieli ręce pełne roboty. Ci młodzi ludzie c...