💫15💫*

1.2K 107 64
                                    

Pov.Soobin


-CO?! -Z niedowierzania, aż wstałem z krzesła. -ŻARTUEJSZ!

-NIE! Boże Soobin.. sprowokowałem go TAK! -Spojrzał gniewnie na mnie lecz po chwili odwrócił wzrok i z małych łez płynęły dużo większe tworząc malutkie dwa wodospady. -O-on..

-Ale on cie kocha więc-

-On kocha tamtą dziwkę(nie wiem jak odmienić na r.meski). -Odpowiedział i próbował jakoś wstać ale ja mu nie dałem i tylko znowu go pchnąłem, aby się położył. -Przecież mnie zostawił, nie pamiętasz. Powiedział, że nie chce mieć ze mną jakiego kolwiek kontaktu. On mnie już nie kocha.. Soobin pro-

-Beom ale jeszcze kilka miesięcy temu skoczył by za ciebie w ogień i założę się, że nadal tak jest. -Dopiero teraz usiadłem znowu na krześle odrazu podsuwając się bliżej i łapiąc dłoń Beomgyu'ma uśmiechnąłem się, aby on trochę uwierzył w to, że jeszcze mogą znowu być razem i że żaden jakiś chłopaczek czy dziewczyna nie wejdą pomiędzy nimi i nie zepsują tej miłości, którą czuć na kilometr. -Pamiętam jak z zachwytem mi opowiadałeś wasze, każde wyjście ze najdrobniejszymi szczegółami albo jak ci pomógł rzucić nałóg, do dziś widzę jak na ciebie parzy na korytarzu w szkole i kiedy wychodzić ze swoim jebanym gangiem palaczy. Widać, że cie kocha i martwi się o ciebie.. on nie jest nim zainteresowany, Beomgyu.. on nadal cię kocha całym sercem.

Przez cały mój monolog patrzyłem mu w oczy uśmiechając się, na każde wspomnienie szczęśliwego chłopaka. W połowie mojej wypowiedzi zaczęły spływać nowe łzy, ale teraz były jeszcze większe i przepełnione.. gniewem? Rozpaczą? Wyrzutami? Nie wiem.

-To dlaczego mnie zostawił?! -Uniósł swój głos i spoważniał. Wytarł słoną wodę z policzków i wbił we mnie swoje jedyne przerażajace spojrzenie. -Sam powiedział, że mnie nie kocha i nigdy nie kochał więc nie ma innej opcji. Pewnie było mu tylko mnie żal i tyle.. żadnej miłości. Nigdy.

Zapadła grobowa cisza, patrzyliśmy tylko w swoje oczy. Byłem zły na Kang'a , był taki dla niego dobry a okazał się być zwykłym chujem.
Po pewnym czasie siedzenia tak nie wytrzymałem i wreszcie się go spytałem.

-Co mu powiedziałeś?

-Co? -Zapytał.

-Co mu powiedziałeś, że cie pobił. Bo nie wieże w to, że za byle co ci coś zrobił.

-Prawdę.. to co zrobiłem. -Nasz kontakt wzrokowy znowu powrócił a zaraz zaczęły spływać znowu i jeszcze w większej ilości łzy. -To, że przespałem się z jego chłopakiem.

-Ale nie powiedziałeś mu całej prawdy.

-Nie uwierzył by. -Zrobił przerwę, cicho pociągając nosem. -Nikt by nie uwierzył, że taki słodki niewinny Hueningkai mógłby kogoś zmusić do seksu.




///
Nie być za to co zrobił Kai :<

Miłego✨💕

💫 P r o m i s e 💫 Yeonbin [TRWA POPRAWA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz