4. Niewypity alkohol, to stracony alkohol

746 40 9
                                    

- Nie Luca, nie wiem jak mam tańczyć bez muzyki, wyobraź sobie, że dla mnie to niewykonalne, nawet z nią przypominam paralityka, a co dopiero bez...
Elio jest niezmiernie rozbawiony wzburzeniem i chaotyczną gestykulacją niebieskookiego. Jako utrwalacza, tego świetnego nastroju używa cierpkiego i ciepłego wina. Cóż jeśli, kiedykolwiek piliście ciepłe wino nie muszę wam mówić, jak skutecznie działa.
- Piękny niech lepiej uważa, zaraz zacznie sobie rwać włosy z głowy, a bez nich już nie zagra przystojniaka w rajtkach(1)...- burczy Marzia pod nosem, ale na tyle głośno by Ti ją słyszał. Ciężko nie wyczuć kpiny i niechęci w jej głosie.
- Współczuję ci Esther, jeśli facet w rajstopach to twój fetysz . Wybierając męża będziesz musiała zwiedzić wszystkie przybytki z drag queen- Chiara jest wyraźnie zadowolona ze swojej uwagi, a Ti jest jej wdzięczny, że go wyręczyła.
- Mogę ci polecić świetnego instruktora tańca- wstaje, nieco chwiejnym ruchem sięga po butelkę i uzupełnia braki w naczyniu- jest w stanie rozruszać nawet najbardziej opornego gagatka- ostatnie słowo wypowiada ze śmiechem - ktoś jeszcze używa tego słowa? - rozbawiony podchodzi do Armiego, który obserwuje Elio z uniesoną brwią i delikatnym uśmiechem błąkającym się na jego ustach
- Hammer, mam niezmierną przyjemność przedstawić ci wino, wino - oto beztalencie w dziedzinie tańca, oboje liczymy na to, że będziesz w stanie mu pomóc- mówi poważnym tonem zwracając się do szklanki w swojej lewej ręce, kładąc jednocześ prawą na sercu, w geście nadziei
- Doceniam twoją troskę i wyszukane poczucie humoru, ale ja naprawdę...
- Już nie marudź, wypij, na pewno ci nie zaszkodzi i będziesz mniej zdenerwowany - wciąga szklankę w jego stronę
- Naprawdę dziękuję...
-On ma racje, wypij - Luca spogląda na niego sponad okularów - nie widziałem cię jeszcze tak rozemocjonowanego z tak błachego powodu
-Widzisz?
- Nie wierzę... - kręci głową, ale nie ma innego wyjścia. Wypija duszkiem niezbyt smaczny napój, krzywiąc się przy tym ostentacyjnie
- Bardzo dobrze, teraz poczekajmy na uaktywnienie się leku, zaczynamy za 10 min- kończy wracając do poprawiania scenariusza, niezwracając uwagi na lekkie oburzenie mężczyzny
- Nie musiałeś tego robić, poradziłbym sobie bez tego specyfiku- obdarza chłopaka oschłym tonem i znika gdzieś w oddali scenografii
Mimo tego, uśmiech nie schodzi z twarzy młodszego, a ukłucie przykrości łagodzi kolejny łyk alkoholu.
Wspominałam już o zbawiennym działaniu ciepłego wina?
Armie właśnie jest podręcznikowym przykładem jego skutków. Zapomniał o swoim niezadowoleniu, a nogi może nie rwą się do tańca, ale są wyraźnie mniej sztywne. Jest w nieco lepszym nastroju, ale odopięte dwa guziki koszuli świadczą o jednoczesnej obojętności na powodzenie kręconej sceny.
- Widzę, że jest ci już lepiej. Moi drodzy, zaczynamy!
Solowy popis natychmiastowo zdobytych umiejętności tanecznych, wprowadza całą ekipę w świetny nastrój i uznanie dla Hammera.
Po chwili dołączają statyści i Chiara. Okazuje się, że entuzjazm aktora udzielił się wszystkim. Zabawa „na sucho" trwa w najlepsze, odległość między filmową parą z każda chwilą maleje, aż w końcu jedyną barierę stanowią ich ubrania. I wszystko idzie lepiej niż mogłoby się wydawać, dopóki Luca nie zauważa Ti.
Siedzi z boku, z przedramionami opartymi na kolanach, w jednej dłoni trzymając butelkę, a w drugiej papierosa, który co chwila ląduje między wargami, kurcząc się znacznie z każdym głębokim wdechem. Kiedy powoli wypuszczany dym rozprasza się, widać loki opadające kaskadami na blade czoło i szkliste oczy.
Reżyser przestaje zwracać uwagę na tańczących aktorów i skupia ją na ciemnookim. Prosi kamerzystę żeby dyskretnie go uchwycił.
Zaraz po tym jak oko kamery łapie go, chłopak odchyla się, dzięki czemu lepiej widać jego twarz i pojedynczą łzę spływającą po policzku. Operator wymienia z reżyserem zmieszane spojrzenie i po skinieniu głowy Luki, wraca do trwającej na parkiecie zabawy. Niespodziewanie w kadrze pojawia się Ti, roztańczonym krokiem przecina parkiet, co na chwile odrywa Armiego od swojej towarzyszki. Jednak nawet jeśli miał zamiar zawołać, albo pójść za Elio, to zdołał jedynie odprowadzić go wzrokiem w dół brukowanej uliczki.

**********
(1) chodzi o Armiego w Królewnie Śnieżce z 2012

Dajcie znać jak wyszło

Call me if you want Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz