Naruto stał nad zniszczoną Konohą, wszystko stało w płomieniach na ulicy leżały martwe ciała mieszkańców.
"Jak, czy chcesz ze mną walczyć?" spytał Karito z złowrogim uśmieszmiem
"Ty draniu"
Naruto rzucił się na Karito tylko po to by zostać kopniakiem odepchnięty przez niego, Karito wystawił rękę w bok, blondyn skierował tam wzrok by ujrzeć Satsuki i Yakiro klęczących na ziemi byli pokryci krwią.
"Nie rób tego!"
"Poznaj czym jest rozpacz" powiedział wystrzeliwując pocisk, który rozsadził ich ciała.
W tym momencie Naruto obudził się cały spocony.
"To był tylko sen" pomyślał spoglądając na swoją rękę
Nagle poczuł dotyk na swoim policzku, spoglądając w bok ujrzał swoją żonę wpatrując się w niego z niepokojem.
"Czy miałeś koszmar?" spytała Satsuki
"Tak, był bardzo realistyczny"
"Nie martw się, pamiętaj że zawsze jestem tu dla ciebie" powiedziała przytulając się do niego.
"Wiem"
Późnym południem Naruto i Satsuki zostali zaproszeni na obiad do rodziny Uchiha, para opowiadała o tym co wydarzyło się podczas ich trzy letniego treningu, Satsuki wyjaśniła w jaki sposób udało jej się przebudzić Mangekyo Sharingana, Naruto opowiadał o treningu jaki obaj przeszli.
"Fascynujące" skomentował Itachi
"Więc Nii-san, ty i Izumi?" spytała Satsuki z uśmieszkiem
"Hai" odparł krótko
"Oj nie bądź taki wstydliwy Itachi-kun" powiedziała Izumi
szturchając narzeczonego w łokiećW tym czasie prawdziwy Naruto znajdował się w Uzushiogakure, wyglądał jakby medytował ale w rzeczywistości toczył sparing z Kuramą w swoim umyśle.
"Jesteś o sto lat za młody by walczyć ze mną bez trybu mędrca!" skomentował lis odpychając blondyna jednym ze swoich ogonów
"Niech to szlag, muszę się nadal wzmocnić"
Kiedy Naruto opuścił umysł wszedł w tryb ogoniastej bestii i stworzył kilka klonów z którymi urządzał sparing, nagle wyczuł czyjąś obecność za nim pojawił się Karito.
"Ty"
"Znowu się spotykamy Naruto, czas by rozstrzygnąć wreszcie to raz na zawsze"
Karito stworzył portal i razem z blondynem przenieśli się w inny wymiar.
"Myślę że to będzie idealne miejsce na naszą walkę"
"Kim jesteś i czemu tak bardzo ci zależy na walce ze mną?"
"Musisz wiedzieć że jestem hybrydą człowieka i demona" powiedział ukazując swoje prawe demoniczne ramie
"Hybrydą?"
"Tak żyje od ponad 150 lat z tym przekleństwem"
"Ale dlaczego chcesz bym cie zabił?"
"Jestem długowieczny, nie umrę póki ktoś mnie nie zabije, walczyłem z tysiącem silnych Shinobi i żaden nie zdołał mnie nawet drasnąć, obserwowałem cię Naruto Namikaze i możesz być jednym który to zrobi. Żyłem długo i zmuszony byłem patrzeć jak moi bliscy umierają na moich oczach, chce byś mnie zabił by mógł do nich dołączyć"
"Rozumiem, w takim razie zostaw to mnie" odparł przyjmując pozycje do walki
CZYTASZ
Nowe Życie
FanfictionCo jeśli Naruto i Sasuke giną w swojej ostatecznej bitwie w Dolinie Końca, Mędrzec w nagrodę za uratowanie świata daje szanse Naruto na nowe życie, jednak nic nie jest takie jak było wcześniej...