11

268 14 0
                                    

Zjedliśmy śniadanie, podczas, którego ja myślałem nad moim wyznaniem, a potem kazałem ci pooglądać coś na telewizorze, lub po prostu coś porobić, bo ja muszę gdzieś iść. Lekko smutny kiwnąłeś głową, a ja wybiegłem z domu. Pobiegłem nad jezioro, - nad którym jest domek na drzewie- które jest na tyle daleko żebyś go z okna nie widział, ale też tak żebyś się nie zmęczył zbytnio. Zacząłem wszytko urządzać. Miałem nadzieję, że ci się spodoba. Pierwszy raz coś takiego robiłem. Pierwszy raz dla tej osoby, nie? Pierwszy raz się tak zaangażowałem i to wszystko dlatego że cię kocham.
Po paru godzinach skończyłem i udało mi się nawet zadzwonić do kogoś po coś, lecz została jedna rzecz, którą musiałem zrobić, ale to później. Wróciłem do domu, wcześniej zamawiając pizzę. Nie jestem pewien ile im zapłaciłem, by przyjechali na to zadupie, ale wiem że na pewno dużo.
Leżałeś i oglądałeś coś w telewizji. Byłeś tak wciągnięty w to, że nie zauważyłeś jak wszedłem. Korzystając z okazji szybko położyłem się na tobie tak, by moje ucho słyszało bicie twojego serca.
- Pa.. Hoseok - poprawiłeś się patrząc na mnie.
- No, to ja - rzekłem z uśmiechem słuchając bicia jego serca, które biło szybko. Zamknąłem oczy i chciałem odpłynąć, lecz przerwał mi w tym kogoś głos.
- Mógłbyś zejść? - spytałeś cicho.
- Oczywiście - rzekłem, po czym zszedłem z ciebie i wziąłem koc z fotela, a potem wróciłem na swoje wcześniejsze miejsce tylko tym razem nas przykrywając. Usłyszałem jak wzdychasz. Po chwili czułem twoje lekko drżące dłonie na moich włosach. Wplatałeś je w moje włosy dość niepewnie i zacząłeś lekko masować skórę mojej głowy. Zamknąłem oczy i zamruczałem z przyjemności. Ty już trochę pewniej pociągnąłeś za końcówki i zaprzestałeś czekając na moją reakcję. Powstrzymywałem się od jęknięcia, a zamiast tego westchnąłem na tą pieszczotę. Ponownie zacząłeś masować skórę mojej głowy, a ja mruczałem za każdym razem.
Pieszczotę przerwał dzwonek do drzwi. Spojrzałeś na mnie zaskoczony, bo nie spodziewałeś się gościa. Uśmiechnąłem się i wstałem co spotkało się z twoim cichym jękiem. Zaśmiałem się w duchu i łapiąc portfel z szafki poszedłem do drzwi. Szybko zapłaciłem i zabrałem kartony do środka. Położyłem na stole w kuchni i zawołałem cię. Podszedłeś niepewnie niczym wystraszona zwierzyna, lecz jak tylko zobaczyłeś kartony pobiegłeś do nich i otworzyłeś pierwsze. Wziąłeś jeden kawałek i już miałeś go prawie w ustach, lecz spojrzałeś na mnie. Kiwnąłem głową i zacząłeś jeść, a ja poszedłem w twoje ślady. Potem posprzątaliśmy, a ty oczywiście z szerokim uśmiechem mi podziękowałeś i się przytuliłeś.

Chce więcej twojej bliskości

Między mną a tobą | jhs x mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz