3

418 22 0
                                    

Pamiętam też inne dni. Jak wracałem ze szkoły cały wkurzony, a ty na mój widok padłeś na kolana mając głowę w dół.

- Dzień dobry, panie - rzekłeś niezmieniając pozycji.
- Ta, cześć - dziś to nie był mój dzień, ale wiedziałem jak mogę sobie go poprawić. Pomimo tego, że wiedziałem jak tego nienawidziłeś i jaki czułeś wstręt do siebie po tym.
- Jest ojciec w domu ? - spytałem chociaż odpowiedz jest oczywista.
- Nie, panie - rzekłeś dalej mając ta samą pozycję. Musiałeś czekać na mój rozkaz.
- A służba?
- Także nie ma, panie.
- To dobrze - rzekłem luzując krawat od mojego mundurku. Usiadłem na fotelu przed tobą, po czym opierając się ręką spojrzałem na ciebie. Widziałem jak nogi i ręce ci się trzęsły, a ty zaciskałeś je w pięści byleby się uspokoić. Śmięm twierdzić ,że jakbym się dobrze wsłuchał to usłyszałbym bicie twojego serca.
- Wiesz co masz robić - rzekłem po chwili ciszy usadawiając się wygodniej na fotelu. Rozpiąłem pasek od spodni dalej patrząc na ciebie. Wiedziałem że mi się nie sprzeciwisz i perfidnie to wykorzystywałem.
Zdjąłeś pasek od moich spodni drżącymi rękoma, a po chwili pozbyłeś się spodni wraz z bokserkami. Złapałeś mojego penisa w dłoń i zacząłeś jeździć nią w górę i w dół, a po chwili wziąłeś go do buzi. Złapałem cię za włosy i od razu zacząłem nakładać swoje tempo. Widziałem łzy w twoich oczach, ale to tylko na chwilę, bo moje pole widzenia zaniosło się mgłą.
Nawet nie wiesz jak teraz jestem na siebie zły za to co ci wtedy robiłem. Najgorsze jest to, że wtedy nie widziałem jak potem będziesz cierpieć. Gdy przypominam sobie jak doszedłem w twoich ustach, a potem kazałem wszystko połknąć, gdy ty ze łzami, które płynęły po twojej twarzy zrobiłeś to co kazałem czuje się jak skurwiel. Skurwiel, którym jestem.

Mieliśmy wtedy po czternaście lat, a ja znajomym chwaliłem się, że mam swoją prywatną dziwkę. Gdy ci przychodzili do mnie nie raz zmuszali cię do różnych złych rzeczy, a najgorsze jest to że ja nie protestowałem tylko patrzyłem na łzy, który płynęły z twoich pięknych kocich oczów. I powiem szczerze... ale ja cierpiałem razem z tobą.

Między mną a tobą | jhs x mygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz