4. Ojciec Mati spotyka Shreka

240 23 49
                                        


Widząc tą zieloną łysinę za krzewem przeszedł mnie zimny pot.

Szok był wielki, nie mogłem się aż ruszyć.

Shrek wykonał mały gest mówiący mi bym podszedł bliżej. Ja oczywiście nie chciałem i zacząłem delikatnie iść w przeciwną stronę po czym uciekłem. Chciałem wziąść oddech.. przystanąłem obok drzewa i się nachyliłem by troszkę odpocząć.

W ten poczułem jak ktoś żwawym ruchem ściągnął mi spodnie i majtki.
Shrek zaszedł mnie od tyłu i zaczął gwałcić mój schylony zadek.

- ahh~ - jąkłem z rozkoszy

On zaczął masować me wrażliwe plecki a drugą, potężną ręką trzymał obie me delikatne rączki.
Byłem w ślepym punkcie. Nikt nas nie widział za dużymi krzakami a wołać o pomoc nie potrafiłem. Po każdej próbie wyksztuszenia jakiegokolwiek wrzasku mój głos brzmiał jak przestarzały czajnik.

- O tak...chce słyszeć twoje rozkoszne jęki Marcinku. Byłeś dziś niegrzeczny. Trzeba cię ukarać maleńki. Chciałeś uciec od swojego daddy - wyszeptał mi do uszka przy tym głośno sapiąc po czym zakrył mi twarz a jeden palec włożył do mych ust.

- po..ahhHahh...po..mo..cy AhhaahagaAHAHAHAHAHAH AHAHAHHAH *keemstar screaming*

Próbowałem do samego końca wołać.
W ten niczym jak książe na białym koniu pojawił się Ojciec Mateusz z różańcem i dużym krzyżem.

- Przestań go gwałcić ty zielony zwyrolu, dziele szatana! - zawołał szeksownie

Ja ledwo co oddech łapiący zemdlałem gdy tylko Shrek swe zaloty zakończył.

Zieleniec ubrał się szybko i przed ucieczką wypowiedział kilka słów.

- Jeszcze tu wrócę! - Powiedział poważnie

Gdy tylko znikł, Mateusz podbiegł do mego kompletnie nagiego ciała i zadzwonił po pogotowie.
Słyszałem również przez sen jego nieudane próby obudzenia mnie typu

Obudź się obudź słodziutki..proszę *płacze*

albo:

Halo proszę obudź się! Łał ale ty ładny...kurde o czym ja gadam jeszcze ktoś usłyszy...

Po przypomnieniu sobie tego drugiego ja w połowie podniecony doszłem plamiąc pielęgniarkę w szpitalu.

Następnego dnia obudziłem się.
Czułem się cały obolały jakby mnie ktoś zgwałcił.
W mojej głowie było nagle takie "WOW" PRZECIEŻ BYŁEM ZGWAŁCONY. 0 KUrwa

Otworzyłem oczy a po mojej prawej zauważyłem Ojca Mateusza, który zasnął na moim łóżku szpitalnym.

Cdn...














Oooof

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oooof


Na tropie Dubiela (ℓσνє ѕтσяу)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz