Następnego dnia obudziłem się w tajemniczo mięciusim łóżku.O kurde ale to łóżko jest tajemniczo mięciusie - pomyślałem.
Odrazu po tym jak sie obudziłem nie wiedziałem gdzie jestem. Rozejrzałem się dookoła i niby znajomo ale jakoś inaczej.
- Siema - powiedział Gumball
- O kurwa ale mnie wystraszyłeś - wykrzyczałem zaskoczony - eh ty serio mi pomożesz?
- No tak - odparł Gumball - a teraz wstawaj bo musimy brać się do roboty - dodał
hmmmm zastanowiłem się chwilę..
- EJ CZEKAJ! A tak wogóle to gdzie ja jestem? - powiedziałem zdziwiony
- *pacefalm* Jesteśmy u ciebie w domu idioto... jak mogłeś nie poznać - powiedział Gumball jakże agresywnie
- Ale jak to? - spytałem zaskoczony
- No tak to - odpowiedział irytująco Gumball - troche tu posprzątałem kiedy słodziaśnie spałeś...eee no w sensie kiedy spałeś *zmieszanie* *plątanie języka* no a ..a..a tera.az wstawaj *czerwieni się, odwraca wzrok*
- A no faktycznie! to mój pokój! Pomyślałem. Nigdy nie było sprzątane w chacie to może dlatego tyle szarego śniegu unosiło się w powietrzu. Kurde a myślałem, że mój murzybek bambo udaje astme... lol teraz wiem, że ten debil poprostu nie sprzątał.
Zastanawiałem się również nad dziwnym zachowaniem Gumballa. Szczerze mówiąc nie pamiętam praktycznie nic co było wczoraj i również nie moge sobię przypomnieć jak znalazłem się w moim domu.
- Dobra jebać to! - rzekłem w myślach.
Czas Rozwikłać zagadkę oskarżeń w moją osobę.Ale jest jedna pewna rzecz co mnie trapi najbardziej w moim serduszku...nie będę mógł rozmawiać z Matim...hmhmh *czerwieni się*
Kurde stanął mi o nie. Byłem bardziej przez to zakłopotany i nie mogłem się skupić na niczym.
No dalej wstawaj! - krzyczał Gumball
Eeee.e.e.e poczekaj!
Ale teraz dalej! - krzyczał dalej
NO CZEKAJ CHWILE NIE MOGE TERAZ WSTAĆ XD - krzykłem głośniej
ehhhh15 min później
Uszykowałem się i wyszedłem z Gumbollem na dwór. Mieliśmy całą sytuację obgadać podczas spaceru.
Po chwili drogi natrafiliśmy na niego...
był mega seksowny a jego rower dodawał mu punkty do seksabilu ahh co za seksowna sutanna!
Ojciec Mateusz jak zwykłe popierdalał na swoim rowerku. Ja próbowałem nie patrzec na niego ale to było silniejsze ode mnie...
Gumball -*ponuro* Pamiętaj o naszej umowie
Wiem...odpowiedziałem zawiedziony i jeszcze raz popatrzałem na tego szeksiaka
Ale on fantastycznie pedałuje... jego zgrabne nóżki ukryte pod tą majestatyczną sutanną pedałują mega szekszsownie
Nagle zdarzyło się cos czego nie chciałem by się wydarzyło...on...nas zauważył! Od razu gdy nas spostrzegł zmienił kierunek jazdy i zaczął gnać w naszą stronę. Uśmiechał się przy tym miło...
Gumball najwidoczniej był zakłopotany tą sytuacją i kazał mi uciekać... Ja wiedziałem, że nie mam wyboru
Zacząłem biec ile sił w nogach. Ten niebieski kocur oczywiscie wyprzedzał mnie i długie metry. Podczas ucieczki obróciłem się i momentalnie spojrzałem na Mateusza..
Byłem smutny a po moich wrażliwych, zaczerwienionych policzkach spływały łzy...
On zauważył to po czym zszedł z rowera. Zatrzymał się i już wiedział, że nie powinien mnie gonić. Na jego twarzy gościł smutek. Obrócił się smutnawy i poszedł i inną stronę mając przy tym pochyloną głowe...
Czułem się winny tej sytuacji..głupia umowa! Ja tego dłużej nie zniose...
Stanąłem i przemówiłem do Gumballa: "Zrywam umowę! Dłużej tego nie zniosę! Jedyne co możesz teraz to wyruchać mnie w dupe hahaha pierdol sie stfu"
Gumball zatrzymał sie i rzekł: Heh już za późno..
- Hmm? Co za późno?
Hahha - zachichotał donośnie
Już za późno bo cie wyruchałem...dosłownie W DUPE ahhhHahHahaha
- *szok* O CZYM TY MÓWISZ!?!?
- HAHAHAH Widzisz ojcze? Zrobiłem to! Zapłodniłem Dubiela! Nasz gatunek nie wymrze! - wykrzyknął do nieba
cdn..
Sry za tą przerwe znowu. Postaram się pisac częściej💕
dej gwiazdeczke⭐ by ci sie przyśnił szeksowny szreksi szrek
CZYTASZ
Na tropie Dubiela (ℓσνє ѕтσяу)
HumorPo powrocie z Kenii Marcin Dubiel wraz se swoim synkiem Bambo postanawiają się przeprowadzić do najkrwawszego miasta w Polsce a mowa tu oczywiście o Sandomierzu. Zostaje on zamieszany w przestępstwo, którego śledczym jest słynny ojciec Mateusz. On p...