Życie Somin było takie, jak każdego dziecka. Miała kochających rodziców, pomocnego brata i dziadków, którzy chociaż byli daleko od niej to dażyli ja miłością. Jednak jak wszyscy mogą się domyśleć, nic nie trwa wiecznie. W wieku 10 lat rodzice Somin zginęli w walce. Należeli do gangu Motyli śmierci, jednego z najbardziej znanych gangów w Seoulu. No właśnie, JEDNEGO. W Seoulu było jeszcze z 20 innych gangów gotowych odebrać tytuł najsłynniejszego gangu w mieście. Całym gangiem przewodził jej wujek, brat jej ojca Ki-sogi. Walczyli oni o ziemię i przewagę. Jedynymi którzy przeżyli byli jej wujek i jego przyjaciel Yoo-chael . Wracając. Po śmierci jej rodziców przygarnął ją wujek Ki-sogi, A jej brat gdzieś zniknął. Strasznie za nim tęskniła. Zawsze, gdy nikt nie patrzył wymykała się z domu by go znaleźć. Nie czuła się swobodnie z tym, że mieszkała z geniuszem zła, który przewodzi 7 gangami. Sama dziewczyna została zmuszona do nauki samoobrony i innych ruchów potrafiących kogoś zabić. Nie chciała być taką osobą, lecz bała się sprzeciwić wujowi, który potrafi powalic kogoś jednym palcem. I tak się to ciągnęło przez następne 11 lat. Obecnie Somin ma 21 lat, a wciąż po tak długim czasie trenowania i zabijania jest zniechęcony i czuje wstręt do mafiozów. Jeśli chodzi o relacje dziewczyny z jej opiekunem, są one dobre, lecz nie najlepsze. Gdyby nie to, że kazał jej robić to czego nie chce byłoby o wiele lepiej. Nie ukrywa tego, że jest zła na niego przez to co się stało 11 lat temu, ale nie można przecież tak długo rozpamiętywać rzeczy przez kogoś zrobionych prawda?
Wracając do teraźniejszości, Somin właśnie szła do swojego wujka, który ją wezwał do siebie. Gdy weszła od razu uderzył w nią ostry zapach przesadnie dużej ilości świeczek w pomieszczeniu. Zwróciła również uwagę na przerażoną minę mężczyzny siedzącego na fotelu. Wyraźnie było widać, że coś jest nie tak.
(Sm-Somin. W- wujek)
Sm- coś się stało?
W- mam złą wiadomość - powiedział wstając z fotela i podchodząc do dziewczyny.
W- nie jest tu już bezpiecznie więc muszę Cię gdzieś ukryć.
Sm- no chyba sobie żartujesz.
W- chciałbym, ale nie i to będzie dla Ciebie trudne, ale obiecaj, że pojedziesz tam bez sprzeciwu.
Sm- Ale gdzie ja niby jadę?! Wystarczy mi to że przez całe życie siedzę w tej dziurze z matołami! Nie rób mi tego. Prosze ja nie..-
W- jedziesz do brata.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Tada...mam nadzieję że mi wyszło XD. Starałam się jak mogłam ok? T-T
![](https://img.wattpad.com/cover/192647856-288-k998824.jpg)
CZYTASZ
Na Zawsze
Romansa21 letnia Jung Somin musi podjąć ważną decyzję, która odmieni jej życie......na zawsze To jedna z pierwszych opowieści o tej tematyce....mam nadzieję że mi wyjdzie