Anty:Sprzątamy wszyscy KU*WA
Jeff:Czemu?
Anty:Bo są święta!
Masky:Ale jest czysto
Anty:*Patrzy się na butelki po wódce, niezmyte naczynia, porozbijane bombki, porozrzucane brudne ubrania i las za oknem z porozwalanymi kartkami*czyściudko
Hoody:No i załatwione
Anty:NIE WK*RWIAJCIE MNIE KU*WA H*JE
Sally:Ona ma rację
Lazari:No właśnie
Anty:Czekolady za to nie dostaniecie
Sally&Lazari:Wiemy
Jakąś 5 godz. później
*W willi jest porządek a wszyscy prawie wyzioneli ducha*Jane:Tak w ogóle gdzie jest Ben, Sally i Lazari?
Anty:W sklepie
Jeff:Dlaczego oni, a nie ja?
Marina:Bo ty byś ino wóde kupił!
Jeff:A oni czekolade
Sally:Wrzuciłam!
Lazari&Ben:My też!
Anty:*idzie do nich i sprawdza siadki z zakupami* ani jednej tabliczki czekolady!
Jeff:Jak to!?
Lazari:Bo ostatnio się nią upiłyśmy
CZYTASZ
creepypasta talks i ból Du*y
HumorPo prostu coś głupiego z creepypastami, mną i przyjaciułką