08 | « Prawda? »

1.6K 87 45
                                    

KURWA ALE WYŚWIETLENIA ROBIĘ

— A ty musisz być Julie, co? — ciepły uśmiech posyła mi Michael, przynajmniej wnioskuję jego imię z wcześniej opowieści Haydena.

— Nie do końca, jestem Daisy, ale miło mi poznać — śmieję się nerwowo.

Smith szybko to zauważa i jedynie obejmuje mnie ramieniem, gdy wchodzimy do środka. W moich uszach dudni muzyka, w salonie większość albo tańczy, albo już skończyła imprezę. Po drodze widzę porzucone kubeczki po drinkach. Nawet jeśli nie możemy kupować alkoholu, i tak każdy znajdzie sposób na jego przemyt. Rozglądam się, gdy każdy wita się z Haydenem, a wszyscy są już dość pijani.

Wygląda na to, że jesteśmy spóźnieni.

W końcu brunet uśmiecha się do mnie ciepło, gdy tylko zauważa moje zdezorientowanie brakiem żadnej znajomej twarzy wokół.

— Hej, Day? Chcesz zagrać w prawda czy wyzwanie? — wzrusza ramionami, niby obojętnie, ale widzę w jego oczach, że chciałby, żebym się zgodziła.

Dlatego też kiwam głową i uśmiecham się sztucznie. Naprawdę nie chcę tu być.

Odkąd pamiętam, to zawsze Hayden był tym ekstrawertycznym przyjacielem, ja wolałam trzymać się z boku, przy najbliższych. Jasne, lubiłam poznawać nowe osoby, ale nie czułam się przy nich zbyt dobrze ani ciężko było mi się przed nimi otworzyć. Wolałam spędzać czas z Haydenem, Casey czy resztą. Było miło, zabawnie i czułam się wyjątkowo swobodnie.

Brunet ciągnie mnie w stronę kanapy w oddali, ale nikt na niej nie siedzi. Za to, nie ma miejsca na podłodze, ale Hayden tylko staje nad kimś, a ta osoba od razu robi mu miejsce. Czy to ze strachu, czy z dobrej woli, sama nie wiem, ale szybko siadam na podłodze obok Haydena jedynie uśmiechając się lekko.

Jakaś blondwłosa dziewczyna zaczyna kręcić, a butelka wskazuje na Haydena, który bez wahania wybiera wyzwanie.

Pytania nie są zbyt specjalne, bo każdy uważa nas za parę, więc nie dziwi mnie nic. Zauważam jedynie, że unika tematu swojej przeszłości, a dokładniej czasów, jak się poznaliśmy. Wstydzi się swojego dawnego ja - niepopularnego, lecz inteligentnego chłopaka z zasadami? Przecież od zawsze był mega wartościowy, nawet, jeśli osoby pokroju Julie tego wtedy nie widziały. Był idealny. Nie mówię, że teraz nie jest, ale...

Czekaj, co? Czemu miałabym uważać, że Hayden Smith jest idealny?

Wracam do rzeczywistości i widzę, jak jedna dziewczyna bez pamięci zatapia się w uśmiechu Smitha. Czując jakiś ból w sercu, odruchowo jedynie szturcham Haydena w ramię i wstaję szukając łazienki.

— Day? O co chodzi? — chłopak szybko wstaje, ku mojemu zdziwieniu, po czym kładzie ręce na moich ramionach. — Zaprowadzę cię do łazienki — mówi z troską, po czym obejmuje mnie w talii idąc.

— Słabo się poczułam, nic takiego — uśmiecham się, gdy wchodzimy do łazienki.

— Nie bagatelizuj swojego stanu zdrowia. Jeśli czujesz coś takiego od dłuższego czasu, musisz iść do lekarza — marszczy brwi opierając się o framugę, a jego ręce są splątane na piersi.

Przewracam oczami. Nie, Haydenie, nie muszę iść do lekarza, bez przesady. Jest teraz dla mnie bardzo miły i mówiąc szczerze, uwielbiam to, ale gdy wyobrażam sobie obok niego Julie, cały czar pryska. Przy niej, Czekoladka jest najgorszą wersją siebie, zwykłym badboyem, który uważa, że zdobędzie cały świat, który z kolei leży wprost u jego stóp. Gówno prawda.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 07, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Don't Talk To Me AnymoreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz