W łóżku leżała Olka i jakiś chłopak, spali. Ale nadal nie wiem gdzie jest Igor, zamknęłam dzwi i udałam się do swojego pokoju.
Pov'Nieznajomy
- Witaj Igor
- Czego chcesz
- Kasy, już nie pamietasz
- Nie mam kasy
- Skoro tak, to masz ine zadanie
- Jakie
- Zapoznasz tego chłopaka ze swoją dziewczyną i sprawisz że go polubi, a wręcz zacznie go uwielbiać
- Nie ma mowy
- Albo kasa albo robisz to co mówie
- Kasa
- Skoro chcesz, masz tydzień
- Dobrze, a ile dokładnie
- piendziesiond tysięcy
- Dasz mi więcej czasu
- Nie, wyprowadzić go
Pov'Paulina
Już wykonałam codzieną rutynę, ubrałam się tak. (bez torebki)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zeszłam na dół chłopaki już nie spali, a salon wyglondały jak menelnia.
- Hejcia Paula, gdzie Igor-powiedział Kacper, w tym momencie otworzyły się dzwi i zobaczyłam uśmiechniętego Bugajczyka.
- Tu-pokazałam palcem na Igorcia, a on mnie przytulił.
- Jak tam twój kac Bugajczyk - zapytał Grucha, nadal siedzoc na podłodze.
- Dobrze-pocałował mnie w policzek.
- Jaki ty jesteś nie wyrzuty Bugajczyk, wspułczuje Paula-skomentował Grucha, i usiadł na fotelu.
- Lepsze to niż ruchanie deski klozetowej-zaśmiał się, czy ja oczymś nie wiem.
- To było po pijaku-uniósł się Grucha, Adrian i Kacper parsknęli śmiechem.
- Wyjaśni mi ktoś oco chodzi - zapytałam.
- Poprostu byliśmy na imprezie u kumpla, wszyscy się schlaliśmy. Chciałem iść do kibla a tu Grucha rucha kibel, Odrazu zawołałem chłopaków. Szmialiśmy się chyba cały tydzień z tego, i nadal to jest śmieszne-powiedział Igor.
- Mam ci przypomnieć twoje chore akcje-zapytał się już trochę wkurwiony Grycha, Igor pokiwał głową na nie.
- Mów jestem ciekawa-powiedziałam, ciekawe co Bugajczyk mógł wykobinować.
- Pierwsza Igor tak się schlał że wydawało mu się że jest wiwiórką i wlaz na drzewo i ledwo szedł, a później prubował skoczyć z balkonu na drzewo na szczęście go przywiozaliśmy do krzesła i był grzeczny-wszyscy parsknęli śmiechem oprucz Igora.