|.dwa.|

1.7K 152 3
                                    

/rozdział nie sprawdzany/

Wcześniej słyszałem o helpme.org. to pan Jacobs mi o tym powiedział. Powiedział, że widzi, że jestem smutny i, że ludzie na helpme.org są licealistami, tak jak ja, oraz przechodzą przez to samo co ja.

Pan Jacobs wiedział, że cierpię na ciężką depresję. Mimo że lubiłem jego towarzystwo, nawet on nie potrafił sprawić abym się uśmiechnął.

Coś w uśmiechaniu było złe. Tak jakbym nie miał prawa do szczęścia. Jeżeli Marcel, mama i tata, nie mogli się śmiać, czemu ja miałbym to robić?

Depresja kontrolowała moje życie. Moi przyjaciele zaczęli mnie opuszczać, przez różne rzeczy. Robiłem wszystko sam.

Sam jeździłem do szkoły. Sam jadłem lunch i spędzałem samotnie trzy godziny, aż Gemma przyszła do domu. Pomagałem jej gotować obiad - zazwyczaj spaghetti, bo jest tanie i proste - a później siedziałem w swoim pokoju przez resztę wieczoru. Sam.

Dzień, w którym umarł pan Jacobs był inny. Może dlatego, że nigdy nie czułem się aż tak samotny, ale nagle już nigdy nie chciałem być samotny.

Zalogowałem się do internetu, oglądając wkurzający krąg, kręcący się w kółko i w kółko, i czekając aby zaczął działać. Gemma ledwo zarabiała na jedzenie, płacąc o wiele mniej  za szybki internet. Nareszcie komputer się załadował i wyszukałem helpme.org, mając nadzieję, że nie pożałuję.

----------------------------------------

Zalogowałem się do helpme, zły na zawsze obecnych opiekunów, patrzących przez moje ramię. Wyszła w końcu - mógłbym dostawać specjalne przywileje, przez dobre zachowanie. 

Kliknąłem na Depresyjny Pokój Czatowy, żeby zobaczyć jacy ludzie są dzisiaj dostępni. To było dla mnie jak chora rozrywka. Szukając ludzi, którzy mieli gorzej niż ja.

Zjechałem na dół strony, szukając czegoś co przykułoby moją uwagę. I coś zobaczyłem.

hstyles: nie zasługuję na szczęście

Wszedłem w profil hstyles, ale była to zwykła pustka. Ta osoba była nowa. To było wystarczające śmieszne, że nie byłem szczęśliwy, że tak źle o sobie myśleli. Rzeczywiście poczułem współczucie dla nich.

lou_tommo: każdy zasługuje na szczęście.

Nie wiem dlaczego czułem się tak źle przez tą osobę. Zazwyczaj przypuszczałem, że moje życie było gorsze i, że inni mogli sobie poradzić z czymkolwiek. Ale coś przyciągało mnie do tej osoby. Myślę, że to była jej desperacja, ukazana w tych kilku słowach. I chciałem pomóc - jeżeli bym mógł.

hstyles: czuję się źle

Poczułem, że moje serce zawirowało przez te słowa. Dla mnie to była walka o bycie szczęśliwym ale walczyłem, bo wiedziałem, że zasłużyłem, aby być szczęśliwym. Jeśli myślisz, że na to nie zasługujesz, tak po prostu się poddajesz?

lou_tommo: słuchaj, przeszedłem przez wiele rzeczy w moim życiu. Szczęście jest jadną z tych rzeczy, na które zasługujemy.

hstyles: to nie fair w stosunku do wszystkich, którzy nie dostali szansy aby doświadczyć szczęścia. Przepraszam, nie wiem dlaczego ci to mówię. Potrzebowałem z kimś porozmawiać...

lou_tommo: w porządku. Byłem w wielu ciemnyc miejscach. Cholera, nadal jestem. Ale walczę o szczęście każdego dnia i wiem, że na to zasługuję. Może to nie przyjdzie dzisiaj lub jutro, albo nawet w przyszłym roku. Ale ja nadal walczę bo wiem, że ten dzień nadejdzie.

hstyles: wow... to jest naprawdę... wow, dziękuję.

lou_tommo: jestem Louis Tomlinson. Napisz ponownie, jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebował z kimś porozmawiać.

hstyles: jestem Harry Styles. Zrobię to. Dziękuję.

Użytkownik hstyles się wylogował.

Usiadłem z powrotem, myśląc. Ten dzieciak może być w miejscu, tak ciemnym, jak ja. I może, tylko może, mogłem mu pomóc. I ta myśl, była może jak strzał w ciemności, przyniosła najmniejszy uśmiech na mojej twarzy.

Logged Off | L.S. [PL]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz