|.epilog.|

1.5K 189 42
                                    

W tym tygodniu Harry przyjechał do kliniki odwykowej, żeby odwiedzić swojego ukochanego. Gdy zadzwonił, aby umówić się na wizytę, dowiedział się, że Louis wrócił na zegarek samobójstwa.

Gdy Harry przybył do kliniki odwykowej, Juliet przywitała go przy biurku. Jej oczy były czerwone i spuchnięte, wyglądała staro, jakby płakała od kilku dni.

I, jak się okazało, to właśnie robiła.

Louis zdołał przemycić kawałek liny z działu ogrodniczego i powiesił się tego dnia, w którym Harry ostatnio z nim rozmawiał. Juliet była tą, która go znalazła.

_______________________

"Zostawił ci list." Juliet wręczyła mi zwykłą, małą kopertę bez żadnych napisów na odwrocie, czy przedzie. Otworzyłem go i wyciągnąłem list. 

hstyles,

Jeżeli to czytasz, to znaczy, że naprawdę mnie kochałeś i zostawiłem cię bez powodu. 
Za to będzie mi wiecznie przykro.
Nie mogę zmienić tego co się stało, ale mogę ci to wyjaśnić.
Harry, wiesz, że cię kocham.
Nigdy nie kochałem nikogo, tylko ciebie, a teraz jestem pewien, że nigdy nie pokocham.
Wiem, że mnie kochasz i to naprawdę komfortowe w tych ostatnich minutach.
Chciałbym, abym nie musiał tego robić.
Ale uświadomiłem sobie, że byłem samolubny.
Nie mogę trzymać cię przy sobie, nie jeżeli masz przed sobą jeszcze tyle życia.
Nie chcę, żebyś się wiecznie martwił o to, czy myślę o samobójstwie, czy nie.
To nie jest fair wobec ciebie i odmawiam traktowania cię w ten sposób. 
Wiem, że pewnie jesteś na mnie zły,
a jasność w twoich zielonych oczach pewnie pali się nienawiścią.
Ale proszę, uwierz mi, że tak będzie lepiej, Harry.
Patrzę na ciebie z góry, z miłością.
Byłeś moim pierwszym, jedynym, ostatnim.
Trzymaj się.
Dla mnie.

użytkownik lou_tommo się wylogował

_____________________________

KONIEC

_____________________________

Logged Off | L.S. [PL]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz