25. Święta

267 12 0
                                    

*Rano*
Ol- Karolina wstawaj zaraz jedziemy
Kar- Co ale gdzie?
Ol- No masz wizytę
Kar- Aaa
Ol- Potem jedziemy na zakupy
Kar- Po co przecież wszystko mamy
Ol- Jutro święta
Kar- Jakie święta?
Ol- No wigilia i te sprawy
Kar- Co jak? Przecież jest listopad
Ol- Grudzień!
Kar- Który?
Ol- No 23
Kar- Jakkk
Ol- Przecież ci pisałam jakoś tydzień temu że nie wiem co kupić
Kar- Jakkk przecież był listopad
Ol- Ty chyba masz gorączkę sprawdzę
*Ola przyłożyła rękę do czoła Karoliny, która wciąż nie dowierzała*
Ol- No nie masz
Kar- Napewno mnie kłamiesz
Ol- To sobie zobatrz
*Karolina sięgnęła po telefon*
Ol- I co? Wierzysz mi?
Kar- japier to czemu mi nic nie powiedziałaś?! co ja mam im kupić
**Pov. Karolina**
Jak to?! Co ja kupię Łukaszowi?*
Ol- Spokojnie coś wymyślimy. A teraz dalej bo zaraz jedziemy
Kar- Dziewczyno jest dopiero 11
Ol- Prysznic, ubrać, pomalować, zjeść coś, pojechać plus jeszcze coś może się wydarzyć nie wiem. Więc wstawaj
Kar- No dobra
*Tymczasem u chłopaków*
Mar- Co ci się wczoraj Łukasz stało?
Ł- Nie ważne
Kub- Nie gadajmy o tym lepiej gadajcie jakie macie prezenty na jutro
Mar- Bradzo fajne
Kub- Pss pewnie masz dla Karolinki (szept)
Ł- Mam mam (szept)
Kub- Jak jej dasz (szept)
Ł- Gdzieś jej w pokoju położę (szept)
Kub- Uuuu (szept)
Mar- Co wy tak po cichu mówicie?
Kub- Tak sobie
*Tymaczem dziewczyny*
*15.25*
Ol- Zaraz wchodzimy
Kar- Stresuje się
Ol- Nie ma czym ona ci pomoże powie co dalej
Kar- Wiem
Ol- Ale jak się już czujesz?
Kar- W miarę ok
Ol- Musisz być szczęśliwa jutro święta!
Kar- Haha wiem
Ol- O ja piszę do chłopaków!
Kar- Ale czemu?
Ol- Zaśmiałaś się!! Haha
Kar- Weź no hahahaha
Ol- Brakowało mi tego. Chodź do mnie moja ty
*Dziewczyny się przytuliły. Po chwili poszły do gabinetu (psychologa (jej) jak coś). Po godzinie wyszły*
Kar- Ale czuję się dziwnie
Ol- W sensie?
Kar- Lepiej
Ol- I oto chodzi teraz....?
Kar- Zakupyy
Ol- Musisz kupić coś Łukaszowi
Kar- Wiem
Ol- Aaa jednak kupujesz. Powiedz mi
Kar- Co?
Ol- Kiedy mu powiesz?
Kar- Ale co?
Ol- No że go kochasz?
Kar- Nie wiem
Ol- Jak najszybciej!
Kar- Ale to nie jest proste
Ol- I tak cię zmuszę haha. Dobra chodz
Kar- Oj idę idę
*Po zakupach*
Ol- Gdzie mu go dasz?
Kar- Położę mu go gdzieś w jego pokoju
Ol- Oki
*Następny dzień. Święta*
*14.00*
Kar- Gotowe?
Ol- Tak
Kar- To jedziemy musimy w końcu jeszcze wszystko przygotować bo chłopacy sobie nie poradzą haha
Ol- Racja hahah
*W domu chłopaków*
Kar- A oni gdzie?
Mar- Jesteśmy jesteśmy
*Dalej wszyscy pomagali, rozkładali itd. Potem zasiedli wszyscy do stołu*
*Po wigili*
O- To jak czas na prezenty
*Wszyscy rozpakowali swoje prezenty. Potem rozmawiali i postanowili wybrać się do swoich pokoi. (Ola jak coś to pomagała tylko w przygotowaniach a potem pojechała do swoich bliskich)
**Pov. Łukasz**
Ale się stresuje czy spodoba jej się mój prezent tak bardzo mi na niej zależy ekhem spokojnie*
**Pov. Karolina**
Boję się że jemu się nie spodoba. Ehh sprawdzę, pewnie masę życzeń mi poprzychodziło*
*Po chwili Karolina zauważyła mały prezent*
Kar- Co to jest?
*Wzięła go do ręki i pomału z ciekawością rozpakowywała*
**Pov. Karolina**
Byłam zdziwiona więc postanowiłam odpakować mały prezent. Zauwarzyłam cudowną bransoletkę, poczułam uśmiech na twarzy, lecz to nie był koniec był tam jeszcze słodki, mały, biały miś. Byłam tak szczęśliwa ale nie wiedziałam od kogo to było. Zaraz zaraz przecież ja Łukaszowi kupiłam takiego samego misia. Po chwili przypomniało mi się, że na misiu powinny być inicjały. Są:
<3♡Ł.W♡<3
Nie wierzę...to od Łukasza. Poczułam jak łzy spływają mi po policzkach oraz szczęście które mi towarzyszyło. Kocham go cholernie i coraz bardziej*
*Tymczasem u Łukasza*
**Pov. Łukasz**
Weszłem do pokoju i zamierzałem udać się na łóżko lecz zauważyłem mały prezencik. Byłem zaciekawiony więc podeszłem i zacząłem się przyglądać a po chwili odpakowywać. Zobatrzyłem jako pierwsze łańcuszek (nie wnikać bo nie miałam pomysłu xd) który od razu mi się spodobał oraz potem słodkiego, brązowego misia. Dopiero potem się skapnąłem, że takiego samego misia tylko innego koloru dałem Karolinie. Zastanawiałem się od kogo jest ten prezent. Przypomniało mi się, że na miśku powinien być inicjał. Jest:
<3♡K.D♡<3
To od Karoliny. Powoli zacząłem się uśmiechać jak głupek. Tak bardzo się ucieszyłem. Ja ją kocham jak jakiś głupek. Muszę w końcu to z siebie wydusić!*
*Łukasz postanowił iść do Karoliny gdy zapukał do drzwi poczym je lekko uchylił od razu ujrzał Karolinę biegnącą w jego stronę i mocno się wtulającą do niego. Od razu odwzajemnił to*
Kar- Dziękuję
Ł- Ja też dziękuję
*Ich usta dzieliło kilka centymetrów, którą wraz z sekundą się zmiejszały*
Kar- Ymm idę coś wypić idziesz ze mną?
Ł- Jasne chodz

🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
Przepraszam za błędy💕
Życzę wam szczęśliwego Nowego Roku❤❤❤❤
O 23.00 Może trochę po pojawi się taki wyjątkowy rozdział💕❤
To tyle paa😘

💕W Moim sercu tylko ty💕KxŁ💕||Kamerzysta x Karolina||💕(ZAWIESZONA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz