Rozdział 12

1K 40 5
                                    

Pov. Lexy

Czas spędzony z Marcinem... To coś niesamowitego! Racja... Przyjaźnimy się tylko, ale od jakiegoś czasu... Czuję coś więcej do niego. Oczywiste jest to, że ja mu tego nie powiem, bo nie chce takim czymś zepsuć naszej relacji...

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.

-Proszę! - krzyknęłam.
-Można? - w drzwiach zobaczyłam Marcina. On tak słodko się uśmiecha...
-Pewnie! Chodź! - odwzajemniłam uśmiech.
-Co tam u ciebie słychać? - zaczął i usiadł na krześle.
-A no dobrze.. Byłam w maku to jestem szczęśliwa - zaczęłam się śmiać.
-A myślałem, że moja obecność cię tak uszczęśliwia...

O MAJ GASZ! Skąd on o tym wie? Dżizas... Jak się zachować?

-N-no oczywiście, że t-twoja obecność mnie bardzo uszczęśliwia. Uwielbiam z tobą spędzać czas.
-Ooo jak miło - wstał i usiadł obok mnie - Lexy...
-Tak? - spojrzałam prosto w jego oczy.
-Bo ja... Muszę Ci coś powiedzieć...
-Słucham - głos zaczął mi się załamywać.
-J-ja...

Oᥒᥣყ frιᥱᥒds [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz