Rozdział 84

218 14 2
                                    

L: Cześć Hazz

H: Oooo Lou

L: Wyglądasz na zadowolonego, że piszę😎

H: Tak jest

L: Naprawdę?

H: Tak

L: Wow. Miła odmiana

H: Wiem

L: A piszę w arcyważnej sprawie

H: W jakiej?

L: Ta dziwka podobno pisała coś do Ciebie. O mnie i małym?

H: Kiedy?

L: 6 dni temu. Kiedy policja zabrała mi Freddiego

L: Boże to już 6 dni...

H: Nie pamiętam by coś pisała

L: Naprawdę?

H: Tak

L: Och okej

H: To nieważne...

L: To nieważne...

H: A coś się stało?

L: Zbieram dowody przeciwko tej suce

H: Jedyne co możesz powiedzieć, że chciała mnie przekupić, żebym zeznawał przeciwko tobie

L: Potwierdzisz to prawda?

H: Tak

L: Dobrze. Dziękuję

H: Dla ciebie wszystko

L: Och... Bo się zarumienię

H: Ja spadam muszę iść nagrywać dalej

L: Powodzenia

H: Dzięki

L: Pa

H: Pa

L: Kocham Cię *Wiadomość niewysłana*

Back to youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz