Za czasów panowań już ostatnich monarchii, w niewielkim królestwie zwanym Heatherford, żyła Królowa Nadia i Król Tomas Denholm.
Rozeszły się cudowne wieści. Królowa jest w ciąży! Król bardzo chciał znać płeć przyszłego potomstwa. Po kilku tygodniach bardzo dobry i szanowany lekarz-szaman zbadał kobietę i stwierdził, że urodzi się dziewczynka. Cudownie, przyszła księżniczka Heatherfordu już w drodze.
Królowa była spokojna i szczęśliwa, chciała dobrze wszystko zaplanować w ładzie i porządku. Król miał się sceptycznie co do wieści o tym że będzie miał córkę. Chciał wychować syna, księcia i pomóc mu znaleźć dobrą żonę, aby kiedyś razem przejęli dobrą władze nad królestwem.
Jednak miała być córka, zatem Król nie mógł pozwolić aby w jej życiu mieli się przewijać jacyś głupcy, którzy będą jej łamać serce. Chciał już teraz zaplanować dla niej godnego jej serca mężczyznę. W jaki sposób? Między królestwami panował zwyczaj aby księżniczka jednego królestwa wychodziła za mąż za rycerza z innego królestwa.
Pewnej nocy gdy zmęczona królowa w stanie błogosławionym już usnęła, jej mąż pomknął na swym wierzchowcu do dalekiego królestwa Ravenbreak. Było to najbliższe, najbardziej szlacheckie królestwo, jednak sama droga do niego trwała prawie cały dzień.
Zostawił dla królowej list, że wyruszył po nowe dobytki, aby miasto nie zasiała bieda.
Jednak prawda była inna.
Dotarł do owego szlacheckiego królestwa i zawarł pakt aby wychowano najlepszego rycerza z najlepszymi manierami i oddano go do Heatherfordu w dniu 17 urodzin przyszłej księżnej, a w zamian on ofiaruje 4 wozy
najlepszych plonów uprawnych. Władca Ravenbreak zgodził się, ponieważ na terenie jego królestwa nie było miejsca na zbyt wiele pół uprawnych, a Heatherford słynneło tylko z tego że ma dobre uprawy.
Król udał się w drogę powrotną do królestwa, podczas której został napadnięty i zabity. Znaleziono go kilka dni później bez drogich szat wierzchnich oraz rumaka.
Odprawiono mu należyty pogrzeb, a królowa nie oddała żadnych słów. Jak na szanowną szlachciczkę przystało, nie chciała pokazywać słabości. Tak też uczył ją mąż - poddani są dla nas, a nie my dla nich.
Kobiecie nigdy to jednak nie pasowało. Po śmierci Tomasa, była roztargniona i nie wiedziała jak sama ma zapanować nad całym królestwem. Stwierdziła, że zrobi co czuje.
Dzień później zorganizowała wygłoszenie mowy do poddanych na dziedzińcu zamku. Była to pierwsza mowa prowadzona osobiście przez Królową w historii Heatherfordu. Zawsze orędzia są wygłaszane za pośrednictwem mówców.
Kobieta stwierdziła, że skoro ma panować sama, to zrobi to po swojemu. Było to ogromne ryzyko. Jak mieszkańcy zareagują na zmiany? Królestwo może się rozpaść. Ale zmiany były wręcz konieczne.
"drodzy poddani.." zaczęła królowa, po czym ludność oddała ukłon i czekała na dalsze słowa
"drodzy mieszkańcy. Mieszkańcy naszego królestwa Heatherford. Naszego, mojego i waszego. W związku ze śmiercią króla Tomasa Denholma, pełnię władz przejmuję ja.. i ja.. Chcę prosić was o współpracę.. o pomoc. Będę z wami szczera.. zostałam z tym wszystkim sama i jeszcze muszę dbać, by bezpieczenie i w spokoju urodzić przyszłą królową. Zatem czas na zmiany. Nie chcę żebyście byli poddanymi. Chcę mieć z wami dobrą relację i więź. Będę wychodziła na codzienne targowisko w celu rozmowy z wami i spacerów. Nie traktujcie tego jako uroczyste pojawienie się królowej. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Kończę z obowiązywaniem tych samych wartości dla każdego mieszkańca. Kończę z ewidentną hierarchią. Każdy ma się czuć dobrze i indywidualnie. Niechaj zapanuje równość! Jednak bądźcie świadomi, że będę dla was najlepszą królową jaką Heatherford widziało i nie zawaham się żadnych decyzji, aby zmienić życie tego królestwa na lepsze.
Dziękuję.. Koniec uroczystej mowy"
W tym momencie królowa odchodziła do wnętrza zamku a wśród ludności zapanowała cisza i zdumienie.
Kobieta bała się, że obalając właśnie tradycyjonalizm rodu, skazała zamek na klęskę.
Jednak nagle rozeszły się brawa, okrzyki i wiwaty. Ludzie gratulowali królowej i cieszyli się, że pierwszy raz w historii, władza chce więzi i kontaktu z podda.. z mieszkańcami Heatherfordu!
CZYTASZ
Równość
RomanceSzlacheckie życie w królestwie ma hierarchię i ład. Pewnego dnia je obalono i zrownano poddanych z władzą. Co na to lud? Co zrobi książę, który pomaga rycerzowi z obcego królestwa?