#6

3K 114 67
                                    

- Gdzie oni są ? Jak wyszli ?! - zapytał oburzony Reginald

- Nie nam bladego pojęcia Sir. Drzwi były zamknięte.

- Postanowili się wymknąć ? W takim razie trzeba ich znaleźć...

- Tak jest.

Pogo wraz z Reginaldem zastanawiali się cały czas gdzie mogą być Klaus i Numer Pięć. Spodziewali się że poszli kogoś szukać.

Grace siedziała na swoim fotelu i obserwowała obrazy widząc na ścianie.

- Dlaczego drzwi były otwarte ? - zapytał ją bez emocji ojciec dzieci

- Postanowiłam, że skoro dzieci są w pokojach to i tak nie wyjdą, panie.

Blondynka uśmiechnęła się szeroko co jeszcze bardziej zdenerwowało milionera.

- Dwójka z nich właśnie wyszła.

Grace spuściła głowę w dół czując się winna. Nie miała zamiaru zrobić na złość Reginaldowi, ale to się nie udało.

Ojciec ósemki dzieci poszedł na piętro, wchodząc do pokoju każdego z nastolatków i zezwolił im wyjście z pokoju, ale nie z akademii.

Czwórka dzieci zebrała się na korytarzu. Po chwili doszła do nich Vanya na co Allison sie uśmiechnęła.

- Gdzie jest Five ?

- I Klaus z Eight.

Zapytali kolejno Luther i mulatka.

- Sądząc po nich gdzieś sie wymknęli, kiedy my siedzieliśmy bezczynnie w pokojach jak w klatkach. - oburzył się Diego

- Myślicie, że...powinniśmy ich poszukać ? - zapytała niepewnie Vanya

- Musimy to zrobic dyskretnie. Dwójka z nas zostanie a reszta pójdzie. Kto idzie ?

- Ja. - powiedzieli równo Luther i Diego

- W takim razie ja też. - zdecydowała Allison - Ben, Vanya zostaniecie ?

- Tak

- Okej

- Jakby ktoś o nas pytał powiedzcie zd jesteśmy u mnie i gadamy...trochę mało przekonujące, ale może się udać. - dodał Luther

Wszyscy skinęli głowami i rozeszli się w swoje strony. Trójka nastolatków cicho zeszli na dół. Musieli znaleźć klucz do drzwi.

- Ja pójdę do salonu, wy poszukajcie w gabinecie ojca. - rozkazał Diego

- Czemu my mamy iść akurat do niego?

- Boisz się, Luther ?

Blondyn spojrzał wrogo na brata po czym skierował się z mulatką w stronę gabinetu.

Szukali, każdy w wyznaczonym miejscu i nagle ktoś krzyknął.

- Jest !

- Masz to?

- Był na półce z książkami. - powiedziała Allison

Do pokoju wszedł Diego i uśmiechnął się lekko na widok kluczyka w rękach siostry.

- Na co czekamy? Idziemy

Ruszyli w stronę drzwi, aby je otworzyć. Gdy to zrobili wyszli po cichu z akademii by znaleźć rodzeństwo.

                                    °°°

Gdy Five, Klaus i nieprzytomna Eight opuścili bank szybko uciekli tak, aby jak najmniej osób ich zauważyło.

I want you to stay || Number FiveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz