4

10 1 0
                                    

Kiedy przestałam płakać, Zack podszedł do mnie z tortem i powiedział:
-Zdmuchnij świeczki i pomyśl życzenie-Mówiąc to cały czas się uśmiechał.
Kiedy świeczki były już zdmuchnięte, nagle wszyscy zaczęli krzyczeć, a ja pokroiłam tort, tak aby dla wszystkich starczyło.
Po zjedzeniu ciasta zgasło światło i zaświeciła się kula disco po całej sali rozeszła się muzyka i wszyscy zaczęli tańczyć.
Troszeczkę się źle poczułam, więc poszłam do łazienki. Kiedy do niej weszłam...

Po'v Zack...

Ale ona jest słodka, gdy płaczę...
Powiedziałem w myśli, a właściwie, gdzie ona jest, zobaczyłem jak wychodzi z hali, więc poszłem za nią.
Troszeczkę się wystraszyłem, że ucieknie, ale ona szła do łazienki. Nie chciałam tam wchodzić, więc za czekałem na nią przy drzwiach. Jednak ona długo nie wychodziła, kiedy otworzyłem drzwi ona leżała na ziemi. Szybko do niej podeszłem i zacząłem mówić:
-Shelly, ej, co Ci jest?
Ale dziewczyna nie odpowiedziała, wziąłem ja na ręce i wyniosłem ją z pomieszczenia. Kiedy miałam już wyjść na dwór, ona się obudziła i powiedziała:
-Co się stało?
-Sam nie wiem.-Kiedy to powiedziałam dziewczyna od razu na mnie spojrzała.
-Co ty kurwa wyprawiasz Zack?! Postaw mnie ma ziemię już!-Krzyknęła.
Niestety jestem uparty, dlatego zaniosłem ją na salę, gdzie odbywała się jej impreza urodzinowa.
Kiedy weszliśmy wszyscy się na nas gapili, a Jane to, aż skakała z radości.
Jednak mój wzrok skierowałem na Shelly, ale ona nie była jakoś zbytnio zadowolona. Na twarzy nie było uśmiechu, a była złość i to, że ma chęć mnie zabić. Nagle podszedł do nas Jack, który zaczął do mnie mówić:
-Wooow! Stary, ale sobie wybrałeś laskę!
-Doruj sobie!-Powiedziała dziewczyna, po czym dodała-Puść mnie!
Zrobiłem tak jak kazała, postawiłem ja na ziemię, a ona tylko na mnie spojrzała i poszła do znajomych.

Shelly Po'v...

Byłam strasznie wkurwiona na Zack'a za to co zrobił. Jednak przypomniałam sobie, że gdyby nie on to może i bym się nie obudziła. Przez cała imprezę myślałam co się stało, że Zack trzymał mnie na rękach i o co mu chodzi. Byłam tak zamyślona, że nawet nie zauważyłam, kiedy ktoś do mnie podszedł. Nagle usłyszałam:
-Zatańczysz ze mna?
Od razu się domyślam, że to jest Zack więc nie myśląc już o tym, powiedziałam:
-Okej.

Last day spent with youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz