*Perspektywa Lukasa*
Przegraliśmy, ponieważ zagraliśmy słabo, oczywiście ktoś zagrał lepiej, ktoś gorzej, ale jako drużyna zagraliśmy źle, nie spojrzę teraz Julienowi w oczy jak wrócimy do klubu w końcu to on ze swoją reprezentacją wywalczył Tokio, o ile mnie jeszcze będzie wspierał to Christiana na 100% będzie gnębił, nie tylko dlatego ze między nimi jest chemia, ale też temu żeby poczuć satysfakcję. Widziałem jego radość, widziałem zaszklone oczy osoby o której będą mówić, Christiana, to on przegrał pojedynek z NGapetem nie przyjął tej piłki i nie jedziemy do Tokio. Złoty czas naszej siatkówki dobiegł końca gdy Heynen przestał nas trenować.
* Perspektywa Christiana*
Zepsułem ostatnie, najważniejsze przyjęcie, widziałem radość w oczach Jeni i Julka, widziałem płacz Lukasa i smutek Grozera, widziałem to wszytko. Zawiodłem moją drużynę, trenera, kibiców, cały kraj, gdyby nie to że Julien nie może grać siedziałbym na ławie, a 29 latkowi nie spojrzę w oczy, bo zobaczę w nich pogardę j arogancję, to smutne, ale wiem ze przegraliśmy przez brak przyjęcia.
* Moja perspektywa*
Nie będę pisać "A co by było gdyby... " stało się, Francja jedzie na IO, a Niemcy nie. Widziałam uśmiech Lyneela i sama się uśmiechnęłam, ale gdy zobaczyłam łzy Lukasa to się popłakałam i to dosłownie, zabolała mnie ta porażka bardziej niż powinna niestety...
***
Ja dosłownie się popłakałam
CZYTASZ
Sport łączy/ One-Shots
FanfictionKOREKTA TRWA ROZPOCZĘCIE 19.12.2020 ZAKOŃCZENIE One shoty z sportowcami. Wszyscy, kogo sobie nie zażyczycie, skoczkowie, siatkarze, pilkaryze, szczypiorniści, lekkoatleci, tenisiści i wielu innych. Gejowskie, hetero, samobójstwo, smutne, wesołe...