-Nie mnie się spodziewałaś? - zapytał z tym swoim uśmieszkiem.
Nie. On wcale nie jest ładny. Znaczy, jest, ale nie w taki sposób. To tylko przyjaciel
Ale...
- A co jeśli powiem, że byłabym rozczarowana, gdyby był to ktoś inny? - zapytałam, podciągając się do pionu.
~ Thony~
- A co jeśli powiem, że byłabym rozczarowana, gdyby był to ktoś inny? - zapytała, wstawając. Po raz któryś uderzyło mnie, jak piękna jest ta dziewczyna. Czekaj, co? Rumieńce wyskoczyły na moją twarz, a ona uśmiechnęła się na swój sposób.
- Zawstydzam cię? - zadała pytanie tym swoim przychrypniętym głosem. Opanowałem się szybko i odpowiedziałem:
- Bardzo możliwe - powiedziałem szeptem, nachylając się do jej ucha. Wyprostowałem się, obserwując zdziwienie obecne w jej niesamowitych trzykolorowych oczach - jednak nie na jej twarzy. Opanowana jak zwykle. Oddaliłem się korytarzem.
~Diana~
Ostatnie lekcje! Nareszcie.... WF razy dwa, proszę państwa! Gramy na pierwszej lekcji w siatkówkę, na drugiej w koszykówkę. Z drugiej połowy sali przyglądali się nam jacyś chłopcy, ale nie zwracałam na to uwagi. Moje myśli zaprzątało ci innego.
Pierwszy set.
Thony jest dzisiaj jakiś taki zamyślony. Jak nie on normalnie. Zawsze dużo rozmawialiśmy przy śniadaniu, a dzisiaj rozmawiałyśmy tylko ja i Idis, on wtrącił tylko kilka słów.
Jakby o czymś wiedział...Drugi set.
A może tylko mi się wydaje?
Może po prostu się nie wyspał, albo miał gorszy dzień?
O matko, a ja go o nic nie zapytałam...
Z drugiej strony na korytarzu był...
... Bardzo obudzony.
Może tylko mi się wydawało?
A może coś faktycznie się dzieje?
Muszę go zapytać, ale na pewno nie przy tej wariatce Idis. Z drugiej strony nie da mi potem spokoju, ale...
Trudno.Gra toczyła się przez całą lekcję.
Kiedy zadzwonił dzwonek, wszystkie dziewczyny wyszły z sali. Ja i Idis szłyśmy na końcu, rozmawiając.
- Hej! Czekajcie! - usłyszałam. Odwróciłam się. Za nami biegł Thony.
- No co? Jesteśmy za szybkie? - zapytała Idis. Zaśmialiśmy się.
Nie zdawaliśmy sobie sprawy...
Że może za niedługo nie będzie nam dane się śmiać...
CZYTASZ
Wybrana
AdventureChciałam tego. Naprawdę. Wtedy ich życie wydawało mi się idealne... Teraz już tak nie jest. Bo każda gwiazda kiedyś gaśnie.