two

135 10 0
                                    

W końcu usłyszałam upragniony dzwonek. Cała klasa poderwała się z ławek i z uśmiechem na twarzy wybiegła z sali. Po szybkim pożegnaniu się z nauczycielką wyszłam z klasy, wstąpiłam do szatni, aby się przebrać i wyszłam z budynku mojego liceum.

Tak ! Nareszcie koniec lekcji ! - pomyślałam.

Przed wejściem do szkoły stała moja koleżanka z klasy. Mieszkamy blisko siebie, więc czasami jeździmy razem autobusem. Postanowiłam na nią poczekać.

Dziewczyna akurat żegnała się ze swoją najlepszą przyjaciółką, która musiała pójść w przeciwnym kierunku. Uścisnęły się mocno i z uśmiechem wymieniły jeszcze kilka ostatnich zdań. Gdy moja koleżanka już miała zacząć iść w moim kierunku, podbiegł do niej kolega z naszej klasy. Powiedzieli coś do siebie. Przytulił ją, a ona odwzajemniła gest. Później, gdy trochę się od siebie odsunęli, ich czułe spojrzenia skrzyżowały się. Po chwili ocknęli się i każdy poszedł w swoją stronę.

Poczułam znajome ukłucie w sercu. Nie miałam prawdziwej przyjaciółki. Nie miałam wspierającego, a właściwie żadnego chłopaka. Czułam się strasznie samotna. Bardzo potrzebowałam kogoś, kto chciałby spędzać ze mną dużo czasu, wspierałby mnie, komu mogłabym bezgranicznie zaufać. Osoby, z którą nazwajem byśmy sobie pomagali i zwierzali się sobie. Po prostu prawdziwego przyjaciela.

Dziewczyna zauważyła mnie i przytruchtała do mnie.

- Hej Alicja ! - rzekłam.

- Cześć Laurka, to co idziemy razem na autobus ?

- Tak, pewnie.

Po około dziesięciu minutach doszłyśmy do naszego przystanku, a chwilę później siedziałyśmy już na siedzeniach w pojeździe. Wyjęłam telefon, żeby sprawdzić godzinę. Zauważyłam, że mam nowe powiadomienie. Odblokowałam telefon i kliknęłam w ikonkę aplikacji. Przeczytałam pierwsze zdanie informacji i...

- O ja pierdo... Ja nie mogę ! Nareszcie ! - piszczałam ze szczęścia.

- Laura, co się stało ?! - zapytała Alicja.

Reconciled with the factOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz