Obawa co do zakładu towarzyszyła mi przez resztę wieczoru. Tak jak myślałam, upomnienie od mamy mnie nie ominęło. Usłyszałam jak to ciągle ją zawodzę, że muszę się zmienić. O to czy odda mi mój telefon nawet już nie pytałam. To zdenerwowałoby ją jeszcze bardziej. Wiem, że chciałaby żebym była inna. Więcej z nią rozmawiała i mniej rozrabiała, ale ja nie umiem się zmienić. A przynajmniej na lepsze, bo na gorsze wciąż bym mogła. Nie jestem aż taka zła. Fakt czasem piję alkohol i palę. Sięgnęłam nawet po marihuanę. Są to jednak rzeczy, niestety, dość powszechne wśród nastolatków. Nigdy za to nie sięgnęłam po twarde narkotyki, z nikim się nie biłam, nie zaniedbuję szkoły choć jej nie lubię. Jeszcze nie jestem skończona. Szczerze, mam nadzieję, że nigdy nie posunę się dalej. Wciąż też jestem w szoku co do tego jak dobrze przebiegło spotkanie z Melanie. Trochę podcięło mi to skrzydła, ale zawsze lepiej żeby miała mnie za koleżankę niż za wroga. Wtedy byłabym bez szans.
Idąc szkolnym korytarzem złapałam kontakt wzrokowy z Hastings. Natychmiast przyspieszyłam by ją wyminąć. Wiem, że znowu chciałaby o czymś pogadać, a ja nie mam na to najmniejszej ochoty. Kiedy zagrożenie ze strony trenerki minęło, pojawiło się nowe. Stanęła przede mną Nora.
- Widziałam cię wczoraj. - powiedziała
- Gratuluję, to musiało być niesamowite przeżycie. Mam tak codziennie gdy patrzę w lustro.
- Zabawne. - odparła i wywróciła oczami - Widziałam cię z tą laską. Wszyscy są ciekawi jak ci idzie.
- A co, Duran się obawia? - zapytałam z uśmiechem
- Ciebie Mayfield? Dobre. - odpowiedziała Elise i nagle zjawiła się obok
- A może powinnaś.
Duran jedynie się zaśmiała i oparła o pobliskie szafki. Denerwuje mnie jej lekceważąca postawa. Jest taka pewna siebie co do tego zakładu. Trochę się jej nie dziwię. Może zdobyć opaskę nie kiwając nawet palcem. Długo planowała ten zakład? Specjalnie mnie wtedy sprowokowała?
- Opaska już jest moja. - powiedziała Duran
- Jeszcze nie jest. Zresztą, nigdy nie będzie.
Powiedziałam to starając się wyglądać tak, że rzeczywiście jestem o tym przekonana. Nie mogę jej pokazać słabości. Już i tak za dużo wie.
- Zobaczymy Mayfield.
Po tych słowach odepchnęła się od szafki i wraz z Norą odeszły w głąb korytarza.
- A one co? - usłyszałam Joe, a chwilę później poczułam jak objął mnie ramieniem
- Duran jak zwykle prowokuje. Nie wiem jak wytrzymam z nią na obozie. Ale walić to. Opowiem ci o wczoraj, bo widziałam się z Melanie.
- Czuć od ciebie papierosy.
- To teraz nie istotne. Melanie jest hetero.
- Powiedziała ci to?
- Tak. Zaproponowałam, że będziemy się kolegować.
- Chociaż tyle, że już po wszystkim. Tak będzie...
- Ale to nie koniec. - przerwałam mu - Isaac wybił mi z głowy poddanie się.
- Zatłukę go.
Joe puścił mnie i złapał się za twarz. Przejechał po niej dłońmi i westchnął. Wiem, że nigdy nie będzie w pełni wspierał tego zakładu. Dobrze to o nim świadczy.
- Póki mam czas muszę próbować. Duran nie może mieć opaski.
- Maya dobrze wiesz, że ta opaska nic ci nie da. To nie jest takie ważne. Na pewno mniej niż psychika tej Melanie.
CZYTASZ
𝘉𝘦𝘵 𝘈𝘯𝘥 𝘎𝘢𝘮𝘦 ① (nowa odsłona)
Romance[pl] Maya Mayfield to dosyć znana w okolicy, 16 letnia uczennica, kapitan i najlepsza zawodniczka szkolnej żeńskiej drużyny piłki nożnej. Pod presją jej rywalki, przyjmuje zakład by rozkochać w sobie dziewczynę z przeciwnej drużyny. Czy uda jej się...