4. Nie chcę cię już widywać.

1K 51 16
                                    

- Co to była za akcja na parkingu? Nie uwierzę jeśli powiesz, że już ci się udało. - powiedziała Elise dołączając do mojego spaceru przez korytarz

Uniosłam kąciki ust, przez co na mojej twarzy namalował się mój typowy złośliwy uśmiech. W jej głosie słychać strach. Ewidentnie boi się, że wygram. I dobrze, powinna. Nie mogę się doczekać momentu, w którym podejdę do niej z Melanie za rączkę i przedstawię jako moją dziewczynę. Duran oniemieje, potem się wkurzy i do końca szkoły będzie obserwować jak obnoszę się z e-papierosem, na którego przeznaczy pewnie całe oszczędności. To byłoby satysfakcjonujące, takie dokopanie jej za wciągnięcie mnie w ten chory zakład.

Wiem też, że sama sobie skomplikowałam sytuację, bo mogłam po prostu poprosić Melanie o udawanie przed Duran za jakieś dwa tygodnie. Ale co by mi to dało? Nie chcę wygrać w ten sposób. Chcę poczuć dominację, że naprawdę mi się to udało. Zresztą wydaje mi się, że Higgins już złapała się na mój urok osobisty. Naiwna z niej dziewczynka. Pomimo, że była na mnie wczoraj zła i tak odpisała mi na dobranoc. To dobry znak.

- Jeszcze nie, ale pracuję nad tym. Jak już nią będę, dam ci znać. - szturchnęłam Elise w ramię i skręciłam do swojej klasy

Mam z nią jedynie języki i plastykę. Myślę, że to lepiej bo gdybyśmy miały spędzać ze sobą całe dnie, chyba byśmy się pozabijały. Zajęłam moją stałą ławkę, którą dzielę z Joe na samym końcu klasy od strony okna. Uwielbiam wpatrywać się w samochody na matmie. To pewnie jeden z powodów przez które ledwo ją zdaje. Z innymi przedmiotami nie mam takich problemów. Przeważnie nie spadam poniżej trójki, no chyba, że z chemii czy fizyki. Nie jestem głupia, a przynajmniej nie pod względem wiedzy. Nie ukrywam jednak, że opinia tępego sportowca mi nie przeszkadza. Każdy wie, że i tak pójdę w stronę sportu, więc nawet nie oczekują ode mnie czegoś więcej. W tym mama. W gimnazjum jeszcze jej zależało, ale w liceum już odpuściła. Muszę skupiać całą uwagę na sporcie, nie na ocenach. Niestety, sprawy tak się teraz ułożyły, że uwagę muszę skupiać też na Melanie. A co do niej, to chyba odpowiednia chwila by do niej napisać. Chcę się z nią dziś spotkać i pogadać, tak dla lepszego poznania. Pomimo tych dwóch wspólnych godzin wczoraj, wciąż praktycznie nic o niej nie wiem.

Wyjęłam telefon z kieszeni dresów, a w tym samym czasie, Joe podszedł i usiadł na miejscu obok. Przybiliśmy sobie piątkę w typowym chłopięcym stylu i wróciłam oczami na telefon. Weszłam w konwersację z Higgins, zadowolona, że jest aktywna.

Ja:
hej piękna

Melanie:
Nie widzę tu nigdzie twojej laski. Ogarnij się.

Ja:
ostro

- A ty dalej gnębisz tą dziewczynę? - zapytał mój przyjaciel, zerkając mi przez ramię na telefon

- Uwodzę. Powinnam teraz dopisać pytanie czy w łóżku też jest ostra?

- Nie. - odparł zdegustowany - Poza tym fuj.

Ja:
zawsze mogę ją olać dla ciebie

W odpowiedzi otrzymałam aż trzy emotki ze środkowym palcem. Okej, kiedy chciałam żeby nie pisała kropek i zaczęła używać emotek nie chodziło mi o to.

Ja:
auć

Ja:
to był żart :/

𝘉𝘦𝘵 𝘈𝘯𝘥 𝘎𝘢𝘮𝘦 ① (nowa odsłona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz