Pierwszego dnia Louis postanowił pokazać Harry'emu, ile jest w stanie dla niego poświecić. Z tego też powodu, stanął przed drzwiami jego mieszkania, w ręce miał gitarę, a w kieszeni płaszcza czerwoną różę, i zapukał.
Styles mu otworzył, popatrzył na Louisa z lekkim politowaniem, jednak się nie odezwał.
— Proszę, to dla ciebie — wręczył mu kwiatek szatyn. — Mam nadzieje, że lubisz róże — uśmiechnął się nieśmiało.
Po chwili zaczął szarpać za struny, potem dołączył się swoim głosem. Chciał, aby Harry na prawdę wierzył, że on, Louis Tomlinson, zakochał się w Loczku z całego serca.
Jednak po zakończeniu piosenki Harry zatrzasnął drzwi. Zraniło to bardzo Louisa, że aż się popłakał, bardzo się starał, pisał słowa i nuty tej piosenki prosto z serca.
Harry jednak poczuł zażenowanie, był zdania, że Louis szukał atencji i dlatego zaśpiewał, a jego wszyscy sąsiedzi pewnie będą go wytykać palcami. Styles nienawidził być w centrum uwagi, i mimo że kochał Louisa, to myślał, że niebieskooki chce go tylko zdobyć.
CZYTASZ
9 powodów mojej miłości do Harry'ego || larry
FanfictionLouis ma dziewięć dni, aby udowodnić swoją miłość Harry'emu, ponieważ ten myśli, że Tomlinson sobie z niego okrutnie żartuje.