Epilog

196 8 0
                                    

Świat upostoszał na ziemi, nie było już żadnego wilkokrwistnego człowieka. Ludzie którzy znaleźli ciała zmarłych pochowali ich w zbiorowej mogile. Niedługo po tym powstał nowy gatunek. Były to potwory które były bezbłędne, agresywne, nieposiadały one rozumu, kierowały się instynktem mordercy. Siejąc spustoszenie na ziemi, mała garstka ludzi którzy ocaleli po tym wybuchu zebrali się ze wszystkich miast i wsi, zebrali się w bezpiecznym punkcie który był daleko od potworów. Tam rozwinęli cywilizację żyjąc cały czas w strachu, wojnie i pogrążeni w żałobie.

10 lat później

Matka wraz z pięcioletnią córeczką przechadzały się po obozie by choć na chwilę odpocząć od zgiełku wojny, rozmawiając na różne tematy. Gdy mała szatynka oddaliła się nie znacznie od mamy gdyż ta zajęła się rozmową z sąsiadką zauważyła czerwone ślepia i natychmiast pobiegła do czarnowłosej mamy,  mówiąc o tym co przed chwilą widziała. Szare radosne oczy matki zamieniły się w śmiertelnie przerażone, wzięła więc nic nierozumiejacą dziewczynkę na ręce i mocno zaczęła tulić do siebie. Chciała jak najszybciej oddalić od tego miejsca lecz było już za późno, czarna bestia wyłoniła się za ich pleców i skoczyła wprost na nie, rozszarpując ramię kobiety, która natychmiast wydała krzyk agonalny. Chciała uchronić dziecko lecz to za bardzo się szarpało i wkońcu uwolniło od matki i odrazu pobiegła do niej bestia i urwała jej głowę, następnie zajęła się resztą ciała. Kolejny krzyk rozpaczy przedarł powietrze, a wraz z nim powychodziły kolejne bestie siejąc spustoszenie i chaos, kobieta obwiniała siebie że to przez jej grzechy wszyscy muszą cierpieć bo jakimś cudem ona jeszcze żyła i widziała jak kolejne głowy zostają rozrywane, jak dzieci płaczą i proszą rodziców by wstali a następnie sami są pożerani w kawałku. Wkrótce i kobieta pożegnała się z życiem rozszarpana na strzępy a jej krzyk można było słyszeć jeszcze długo po ostatnim tchnieniu życia. Bestie opanowały wszystkie obozy i pożarły wszystkich ludzi, gdy zabrakło pożywienia zaczęły walczyć między sobą a przegrany zostawał kolacją wygranego.
Rasa ludzka ostatecznie przegrała, wygineła tak jak wilkołaków, a wkrótce po nich miały też wyginąć te potwory.

Przeznaczenie czy Przekleństwo ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz