Gdy się rano obudziłam zobaczyłam że leże na klatce piersiowej Maksa, a jego ręka ściska mój pośladek.
-widzę że księżniczka
wstała- powiedział z uśmiechem
zarumieniłam się lekko i spojrzałam mu w oczy .
-dobra ja się idę ubrać-oznajmiłam
wzięłam bielizne i poszłam do łazienki. Umyłam się pod prysznicem. kiedy wyszłam z prysznica zauważyłam że nie wzięłam ubrań tylko samą bielizne, więc ją ubrałam i z szybkością światła pobiegłam do pokoju. Na szczęście go tam nie było więc chciałam się szybko ubrać ale oczywiście ja zawsze mam pecha i jak chciałam wziąć bluzkę z szafy spadły na mnie pudła w których trzymałam bieliznę.
-kurwa- krzyknęłam leżąc na podłodze z pudełem na sobie
W progu drzwi stał Max i zawołał -księżniczka się przewróciła?
-mógłbyś mi pomóc a nie stać jak kołek-zawołałam
-już -powiedział i zdjął ze mnie wielkie pudło
-dzięki -odpowiedziałam
nagle poczułam ręce Maksa na mojej tali -co robi-nie dokończyłam zdania bo nasze usta się spotkały . Jak on dobrze całuje mmmm. W progu drzwi stanął franek