4. Wyznanie

484 23 4
                                    

Marinette przemieniona w Biedronkę szybko udała się w kierunku wieży Eiffla. Czekała tam na nią już Volpina, ale tym razem nie była nią Lila tylko...Kagami. Posiadaczka miraculum biedronki bardzo się zdziwiła, jednak nie miała czasu aby się zastanawiać ponieważ musiała pokonać złoczyńcę. Po paru minutach pojawił się Czarny Kot.
-Czy to Kagami Tsurugi? - zapytał Czarny Kot
-Tak. Musimy ją pokonać ale po walce będę musiała ci coś powiedzieć... - powiedziała Biedronka
-Dobra cicho. Musimy znaleźć akumę. - odpowiedział superbohater

Po dosyć krótkiej walce, naprawieniu Paryża i odstawieniu Kagami do domu, Biedronka wraz z jej towarzyszem usiedli na dachu jednego z budynków.
-Wiesz Czarny Kocie ja muszę ci coś powiedzieć... - zaczęła
-Mów, tylko szybko. - odpowiedział Kot
-Spieszy ci się aż tak bardzo, że nie możesz że mną porozmawiać. -zauważyła Biedronka
-Po prostu nie mam dzisiaj czasu na rozmowy. Jeśli nie to nie jest nic ważnego to przepraszam, ale muszę iść.- odpowiedział Kot
-Dobra skoro się dzisiaj spieszysz to przyjdź jutro na patrol o tej samej porze co zwykle.
-Przyjdę, a teraz żegnaj Kropeczko! - porzegnał się Czarny Kot, po czym zostawił Biedronkę samą

Następnego dnia cały czas padał deszcz. Wieczorem rozpętała się burza. Jednak strażniczka szkatułki nie zmieniła swoich planów i udała się na patrol. Na jednym z budynków czekał na nią Czarny Kot.
-Trochę zły dzień wybrałaś na spotkanie. - powiedział towarzysz Biodronki
-Wiem ale muszę powiedzieć ci coś bardzo ważnego. - odpowiedziała
-Zatem mów. Chętnie cię wysłucham. - powiedział blondyn i usiadł.
-Ja... ja...ja...Czarny Kocie jesteś dla mnie bardzo ważny. Kocham cię. Przepraszam, że przez te wszystkie lata nie doceniałam ciebie tak jak powinnam...-rzekła ciemnowłosa po czym zbliżyła twarz do swojego kompana
-Kropeczko, ja też muszę ci coś powiedzieć. Ja... kocham kogoś innego. Przykro mi. Może gdybyś wcześniej mi to powiedziała... -powiedział Czarny Kot
-Nie kończ. Nie jestem zła. Wierzę, że znajdziesz szczęście. Mogę chociaż wiedzieć kto jest twoim obiektem westchnień, może mogłabym pomóc. - zaproponowała bohaterka
-Skoro mogłabyś mi pomóc w takim razie powiem ci. Nazywa się Marinette Dupain-Cheng. Uważam, że jest piękna, ma wiele talentów, świetne wyczucie stylu. Jest po prostu sobą, nie udaje nikogo. - powiedział superbohater
-Wiesz, ja znam ją w prywatnym życiu. Chętnie z nią na ten temat porozmawiam. -obiecała Biedronka
-Świetnie. Uwielbiam cię. Pamiętaj, że dla mnie zawsze będziesz moją Kropeczką. - odpowiedział Czarny Kot po czym udał się na patrolowanie innej części Paryża.

Po powrocie do domu Marinette nie mogła uwierzyć w to co się stało. Czarny Kot ją kochał. Ją nie Biedronkę.
-Tikki, powiedz mi, co ja mam zrobić? On mnie kocha... - zapytała swojej przyjaciółki dziewczyna
-Uważam, że jeżeli on kocha ciebie, a ty go to nic nie stoi na przeszkodzie do waszej miłości. - powiedziało kwami
-Wiem, ale tak z dnia na dzień? Tak po prostu zakochał się w kimś innym, a przecież jeszcze niedawno mógłby dla Biedronki zrobić wszystko.
-O dalej może tylko teraz jego "miłosna część serca" należy do kogoś innego. - powiedziało stworzonko
-Masz rację. Dobranoc Tikki. Ten dzień dosyć dziwny. - powiedziała ciemnowłosa, a następnie poszła spać.

Nareszcie nadszedł weekend. Sobota zapowiadała się dobrze. Tego dnia Marinette miała odwiedzić Alya. W końcu rozległ się dzwonek do drzwi. Dziewczyna zeszła je otworzyć. Jednak gdy to zrobiła czekała ją niemiła niespodzianka.
-Alya! Czemu płaczesz co się stało?! Wchodź do środka szybko! - powiedziała Mari i wpuściła zapłakaną przyjaciółkę do środka
-Marinette ja nie daję rady. Ta wstrętna Kagami rozpuszcza na mój temat okropne plotki. Piszą o mnie w gazetach o tym, że ją prześladuję. Nikt już nie czyta mojego bloga. Wszyscy się ode mnie odsunęli. A ta cała Lila, która była taka miła jeszcze pomoga tej kłamliwej dziewczynie! -mówiła Alya
-Ja... nie wiem co zrobić. Przecież ty jej nic nie zrobiłaś. Nie pozwolę żeby cie oczerniała. Chodź! - powiedziała Marinette łapiąc swoją przyjaciółkę za rękę, po czym obie wyszły z mieszkania

Jeszcze dzisiaj będzie kolejny dłuższy rozdział, w którym będzie się działo.


Makaronik [Marichat] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz