Rozdział 5

174 2 0
                                    

Pov Julia

Gdy go złapali Trąba... przybiegł do mnie i powiedział że Kacper chce zemną porozmawiać aż napłynęły mi łzy do oczu
T: Juluś będzie dobrze nie płacz okej
J:ale ja się go boję-Trąba mnie przytulił odwzajemniłam przytulasa czułam się przy nim tak bezpiecznie ale niewiem do kogo czuje miłość czy do Kuby czy do Mateusza przy obu czuję się bezpiecznie i chciała bym aby te chwile trwały wiecznie
J:okej tylko bądźcie jak coś w pobliżu okej
T: oczywiście- i pocałował mnie w czoło a ja się zarumieniłam gdy widziałam Kacpra ręce same zaczęły mi się trząść
K: usiąć
J: nie postoje
K: ku**a nie pier**l tylko siadaj do jasnej chol**y- krzyczał na mnie coraz bardziej się go bałam wyglądał tak agresywnie
J:okej już siadam
K:powiem w prost
J: dobra
K:masz chłopaka
J: nie
K: to zaje*****e nic nie stoi na przeszkodzie
J: ale jakiej przeszkodzie
K: prześpisz się zemną jeszcze dzisiaj
J: po pierwsze kim ty jesteś aby mi roskazywać po drugie nigdy w życiu
K: jak tego nie zrobisz zabiję czrną
J:Lexy nie jest czarna a po drugie nie zrobisz tego
K: nie to zobaczymy-przygniutł mnie do ściany i przyłożył mi nurz do gardła bałam się strasznie i zastanawiałam się czemu Trąba nie araguje
K: to co
J: okej ale nie robisz im krzywdy
K: jak się prześpimy to nie o i jeszcze jedno jak przechodzimy obok moich kumpli to udajesz moją dziewczynę
J: al....
K: niemam rzadnego ale bo inaczej wiesz co się stanie- w tamtej chwili się rozpłakałam
J:oookkej-powiedziałam cała rostrzęsiona

Pov Kacper
Uciekałem ale te dwa dzbany mnie dogoniły poprosiłem ich aby zawołał Julię niewiem co mi odbiło ale dostałem ataku szału
K: usiąć
J: nie postoje
K: ku**a nie pier**l tylko siadaj do jasnej chol**y-wykrzyczałem na cały głos asz Julia się przestraszyła
J:okej już siadam
K:powiem w prost
J: dobra
K:masz chłopaka
J: nie
K: to zaje*****e nic nie stoi na przeszkodzie
J: ale jakiej przeszkodzie
K: prześpisz się zemną jeszcze dzisiaj
J: po pierwsze kim ty jesteś aby mi roskazywać po drugie nigdy w życiu
K: jak tego nie zrobisz zabiję czrną
J:Lexy nie jest czarna a po drugie nie zrobisz tego
K: nie to zobaczymy-przygniotłem ją do ściany i niewiem skąd i niewiem dlaczego tak mi odjebało ale przyłorzyłem jej nurz do gardła
K: to co
J: okej ale nie robisz im krzywdy
K: jak się prześpimy to nie o i jeszcze jedno jak przechodzimy obok moich kumpli to udajesz moją dziewczynę
J: al....
K: niemam rzadnego ale bo inaczej wiesz co się stanie-Jula się rospłakała niewiedziałam co robię ale ten zakład i te 300 zł co gorsze ona mi się podoba i jest porostu piękna
J:oookkej-powiedziałam cała terepiąc się że strachu zastanawiałem się czy nie powiedzieć jej prawdy ale czy da mi te 300 zł?
J: mogę już iść
K: nie
J: jjakkto przeeciesz nna wszysstko siię zgodziła-zaczęła jeszcze bardziej płakać
K: to był prank
J: ale śmieszny prank
K: a tak szczerze to jesteć z tym cymbałem Trąbom bo się z im przytulałaś i pocałował cię bo z Patecem nie jesteś bo ma laskę
J: a co cię to opchodzi
K: a bo chciałem się zapytać czy nie pujdziesz zemną po szkole na taką randkę
J: po pierwsze po tym co zrobiłeś to nigdy wrzyciu tak szczerze myślałam że jesteś normalny a podrugie idę z przyjaciułmi na melanż bo jutro mamy wolne a po trzecie zapewne chcesz mnie przelecieć jak każdą w tej szkole-po jej słowach aż mnie wmurowało
K: mogę iść z wami
J: niewiem pobiłeś się z Karolem i przezywasz Lexy czrną więc nie wiem czy się zgodzą noszę iść się ich zapytać
K: to ić ja poczekam-czekałem na nią jakieś dobre 15minut asz nagle...

Kacper & Julia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz