Rozdział 7

384 11 1
                                    

Droga na Olimpijski minęła nam dość szybko i przy akompaniamencie śpiewu piosenek z radia

-Wow,masz niezły głos - powiedział Magic gdy staliśmy na światłach

-Dzięki,ty tez masz spoko głos gdy śpiewasz - odpowiedziałam i za chwilę oboje zaczeliśmy się śmiać

-Ciesze się że masz dobry humor,ja nie wiem jakbym się czuł gdyby dziewczyna ze mną zerwała w ten sposób

-Pewnie byś poszedł na miasto zabalować, a w domu grałbyś do późna na konsoli - powiedziałam z uśmiechem patrząc przez okno

-No może by tak było,kurcze czy dziś na AWF-ie są jakieś zawody rangi krajowej ? - zapytał gdy staneliśmy w małym korku przy wjeździe na teren AWf-u

-Raczej nie - odpowiedziałam i po chwili ruszyliśmy w stronę stadionu,a gdy przejechaliśmy przez  bramę ktoś zrobił nam zdjęcie z mocną lampą błyskową która prawie oślepiła Maćka

-Ja pierdzie,czy ten człowiek był jakiś niepoważny?! - krzyczał gdy parkowaliśmy

-Spokojnie,może robił zdjęcie twojego samochodu bo mu się spodobał ? - zapytałam wysiadając z samochodu,zabierając swoje rzeczy i ruszając na stadion

-No może,ale mógł nie używać lampy,jest jasno

-I tu masz racje - chciałam powiedzieć coś jeszcze,ale zostałam prawie uduszona przez pewną osobę

-Hej Patka ! - odezwał się Maks ciągle mnie tuląc

-Cześć,też się ciesze że cie widzę ,ale mnie dusisz - odpowiedziałam i po chwili mnie puścił

-No witamy naszą lokalną celebrytkę - powiedział z uśmiechem Vaszek i mnie przytulił

-O co ci chodzi? Przecież nie jestem żadną celebrytką - odpowiedziałam

-No tak trochę jesteś - powiedział Maks pokazując w telefonie artykuł o mnie i o moim egzaminie

-Nosz kurwa mać! Skąd oni wiedzą takie rzeczy?! - oddałam mu telefon i wściekła poszłam do szatni się przebrać. Po 15 minutach wróciłam już przebrana w kevlar i podeszłam do swojego motocykla żeby sprawdzić czy wszystko jest okej
-Spokojnie młoda,wszystko jest już ustawione, bak zatankowany, łańcuch nasmarowany. Także możesz ruszać na swój egzamin - powiedział z uśmiechem Wojtek i poklepał mnie po ramieniu
-Dzięki wielkie, czas na mnie - odpowiedziałam , zakładając rękawiczki, i w między czasie przyszedł tez już przebrany w kevlar Maciek a za nim szedł trener z egzaminatorem

-Dzień dobry panom  - przywitałam się uśmiechnięta z panem trenerem i panem Ryszardem egzaminatorem 

-Witam,rozumiem że jest pani przygotowana ? - zapytał pan Ryszard

-Tak,możemy zaczynać - odpowiedziałam szczęśliwa

-W takim razie na początek poproszę o opisanie każdego elementu motocykla żużlowego

Witajcie moi kochani,powoli wracam do pisania opowiadań ,długo się to tego zbierałam ale w końcu się pojawił nowy rozdział,mam nadzieje że się wam spodoba i powiem eam że na początku ten rozdział miał wyglądać nieco inaczej

Pozdrawiam,tule,duzo zdrówka życze ,myjcie rączki , #zostańwdomu chodź z tym ostatnim to jest teraz ciężko przy takiej ładnej pogodzie. Trzymajcie się 

~Speedway Girl 71

Praca Marzeń // Maciej JanowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz