3. Tak i to trzy razy

20 2 0
                                    

Powyżej jest zdjęcie Jareda. Czekam na komentarze. 😘

Rachel

Siedzę na stołówce obejmowana przez Noah, ale ciągle obserwuje Aidena. Siedzi przy Jaredzie przygnębiony, bez jedzenia. Odwracam wzrok. Jared zawsze się z nim dzieli, ale to i tak smutny widok. Znam go. Wiem, że oddałby wszystko za Jane i matkę. I za mnie. Wzdycham cicho.

- Jesteś spięta. Idziemy do toalety? - Szepcze mi do ucha. Kiwam ochoczo głową. Noah jest świetny w łóżku. To mi zastępuje miłość. Łapie go za rękę i powoli, aby nie wzbudzić podejrzeń kierujemy się do damskiej ubikacji. To najczystsze miejsce w szkole, co wszystkich szokuje.

- Jared, ale ja muszę! - Unoszę wzrok zauważając Aidena z Jaredem. Kiedy wyszli? Aiden uderza pięścią w ścianę. Co się stało? Ten idiota nazwał mnie wieśniarą! Nie zasługuje na uwagę! A mimo to nie mogę się ruszyć.

- Wyluzuj, ja ci pomogę...

- Musze tam iść. Spadam stąd. - Marszczę brwi. Kujon spieprzy z lekcji? Nie uwierzę póki nie zobaczę.

- No chodź. - Szarpie mnie Noah. Odrywam wzrok od czarnowłosego i daje się poprowadzić chłopakowi do łazienki. Zamyka nas w kabinie. - Jesteś taka śliczna. I tylko moja. - Szepcze mi do ucha, po czym całuje. Wzdycham cicho uradowana, gdy podnosi mi spódnice do góry, aby pozbyć się bielizny.

- Pospiesz się. - Jęczę, gdy we mnie wchodzi, po czym odchylam głowę do tyłu. Ledwo powstrzymuje krzyk. Tak, takiego chłopaka warto mieć. Zabójczo przystojny i fenomenalny w łóżku. Żadnej miłości, ona tylko rani. Dochodzę całując go. Oddycham szybko, ale od razu moje ciało się rozluźnia.

- Lepiej? - Pyta z uśmiechem zapinając rozporek.

- Jest okej. - Zamykam za sobą drzwi poprawiając włosy i wychodzę z łazienki. Niestety wpadam na chłopaka, którego nie chce widzieć. Te okulary nadają mu wygląd brzydkiego kaczątka. Tyle, że on się nie zmieni na pięknego łabędzia.

- Może byś przeprosiła? - Wzdycham.

- Za co?

- Za to, za wcześniej. Za wszystko. - Kręci głową. - A zresztą nieważne. - Rumieni się i poprawia plecak. Czasami zachowuje się jak teraz - zawstydzony, niewinny, a innym razem potrafi się odgryźć. Ma kilka twarzy. Żadnej z nich nie lubię.

- Może przeproszę cię za to, że przed chwilą pieprzyłam się z Noah? - Nie wykrzywia twarzy, nie wygląda jakby go to ruszyło.

- Bycie dziwką to powód do chwalenia w twoim nowym świecie? Gratulacje, Fray. - Odwraca się i odchodzi zostawiając mnie wmurowaną w ziemie. Mam ochotę krzyczeć z frustracji. On jest taki irytujący! I mówi mi, że mnie kocha rzucając mi w twarz obelgami? Noah obejmuje mnie w pasie.

- Idziemy? Nie mam zamiaru rozmawiać z twoją przyjaciółką. Jedyne co ma fajne to cycki. - Prowadzi mnie z powrotem do stołówki.

- Za to twój kumpel Nick to idiota.

- Pierdol się. - Syczy mi do ucha posyłając innym sztuczny uśmiech. Utrzymywanie pozorów jest męczące, ale warte zachodu.

- Właśnie to robiłam. - Prycha rozbawiony i otwiera mi drzwi jak na dobrego chłopaka przystało. - Ludzie! - Krzyczy całując mnie w czoło. - Robię dziś imprezę!

Aiden

- Jak ci idzie? - Kończę ubijać bitą śmietanę wzruszając ramionami. Rachel jest na imprezie u Noah, więc jej mama poprosiła mnie o przyjście do jej domu. 

Książę z bajki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz