13

1.7K 49 49
                                    

-Um.. Więc gdzie teraz idziemy?- zapytałam się komuna, który nie odpowiedział, a zaczął już powoli iść, oczywiście ciągnąć mnie razem z nim. Szłam blisko niego, bo jak próbowałam się odsunąć to mnie czas przyciągał do siebie mówiąc, że mam nawet nie próbować się od niego oddalać. Szliśmy chodnikiem nie odzywając się do siebie. Uniosłam wzrok na komuna, i się ponownie zapytałam, gdzie idziemy.

-Zaraz zobaczysz.- powiedział mocno ściskając moją rękę, cicho syknęła z bólu i lekko spuściłam głowę. Ten zauważył i się zatrzymał, uniósł mój podbródek i podarował mi całusa w czoło. Pogłaskał jeszcze po policzku i powiedział.

-Aww, kwiatuszku, przecież wiesz, że nie lubię patrzeć jak moja mała księżniczka jest smutna?- ja na to lekko kiwnęłam głową i się sztucznie uśmiechnęłam, na to on mi jeszcze podarował całusa w usta i zabrał rękę, zaczęliśmy iść w stronę jakiegoś dużego budynku. Kiedy już wreszcie weszliśmy do budynku, okazało się to centrum handlowe. Wow, pierwszy raz na oczy widzę takie coś, albo to ja mam krótką pamięć i nie pamiętam, czy tu już byłam czy nie. ZSRR bardziej ścisnął moją rękę znowu mówiąc, że mam się od niego nie oddalać. Ja posłusznie się przybliżyłam i tak staliśmy. Rozglądał się za jakimś sklepem, który po chwili znalazł i zaczęliśmy do niego iść. Po chwili mogliśmy usłyszeć lekki piskliwi głos który się do nas zbliżał. Odwróciłam się i zauważyłam biała dziewczynę (jezusie to zabrzmiało jak tekst wypowiedziany przez rasistę. Dla mnie tak zabrzmiało XD) z dużą czerwoną kropką na środku twarzy, tak, to była Japonia.

-ポーランド! (Tłumaczenie: Polska!) Ile ja cię nie widziałam!- dziewczyna do nas podbiegła i mnie mocno przytuliła, jednak po kilku sekundach mnie szybko puściła i się lekko odsunęła. Zapytała się, co tutaj robimy, a ZSRR wrednie odpowiedział, że to nie jest jej interes.

-Co tak wrednie, panie czerwony?-(Możemy się pogodzić z tym, że tu teraz wszyscy to rasiści) Zaśmiałam się, a komun tylko przewrócił oczami. Japonia nam zaczęła opowiadać o sklepie który ma podobno świetne ubrania, które nam mogą wpaść do gustu. Uśmiechnęłam się i powiedziałam, żeby nas tam szybko zabrała, oby tam były ubrania które były modne w latach 80-tych.

-Hm.. To chyba cię mogę puścić z tym kotem. Ale byś później do mnie wróciła.

-Oczywiście!- komun puścił moją rękę, a Japonia mnie zaczęła ciągnąć do tego sklepu. Weszliśmy do sklepu i od razu zaczęliśmy szukać jakiś ubrań dla siebie.

Per. ZSRR
Z niechęcią puściłem jej rękę i pozwoliłem jej iść. Usiadłem na ławce przy fontannie i patrzyłem podłogę. Ktoś usiadł obok mnie i uderzył mnie w udo, lekko podskoczyłem, bo zabolało i się też wystraszyłem. (Spokojnie, to tylko jego homies przyszli się z nim upić)

-Witaj przyjacielu, zabrałeś swoją ukochaną na zakupy?- odwróciłem głowę w stronę głosu, Rzesza siedział obok mnie i się uśmiechnął.

-Ta, ale ten głupi kot przyszedł i się musiał do niej przyczepić.- uderzył mnie lekko w ramie i się zaśmiał, dodawając jeszcze, że mój syn do niego rano przyszedł, by zabrać Niemcy do baru, ale oczywiście Niemcy zapomniały portfela i zaraz powinni do nas przyjść po jakieś pieniądze. No i tak się akurat stało. Żule jedne. Stare chłopaki z nich, a jeszcze o pieniądze starych rodziców proszą. Daliśmy im po dyszce i odeszli. Już chciałem coś powiedzieć do Rzeszy, ale usłyszałem głos mojego kwiatuszka, który mnie wolał ze sklepu do którego ją zaciągnął ten sierściuch. Szybko wstałem i podbiegłem do niej mówiąc szybko Rzeszy, że zaraz przyjdę.

-Tak, kwiatuszku? Co się takiego stało, że mnie wołasz? Ten sierściuch ci coś zrobił? Mam to załatwić?- Polska się zaśmiała i się zapytała, czy jej dam moją kartę, bo chce te ubrania kupić. Podszedłem z nią do kasy i zapłaciłem, aż mnie serce zabolało na widok znikających pieniędzy z mojego konta. Zabrałem torby z ubraniami i razem wyszliśmy. Japonia poszła za nami i się pożegnała. Polska jej pomachała i się zaczęła cieszyć jak dziecko, które dostało lizaka. Pożegnałem się z rzeszą, bo się już robiło późno, a ja nie chce by jej się coś stało. Kiedy doszliśmy do domku, Polska zaczęła rozpakowywać nowe ubrania i je układać, a ja poszedłem nam coś zrobić do jedzenia.

———————————————————————————

Więc tutaj macie nowy rozdział, po baaardzo długim czasie. Jak już mówiłam, książka się trochę zmieniła, bo nie chciałam, by Polska wyszła na jakąś puszczalską qwq
Nie bijcie, proszę-

~ Niewolnica ~ ZSRR x Polska | Countryhumans| TYMCZASOWO ZAWIESZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz