Wyjście do baru

275 17 2
                                    

Po konferencji światowej (TI) wróciła wraz z Arthurem do domu. Portugalia był zdruzgotany tym że (NK) nie wróciła z nim. Zaczął się przeklinać za to co zrobił i że ją okłamał, ale z drugiej strony nie rozumiał jak (TI) chciała z nim zostać. Nie wiedział czemu dziewczyna została z nim pomimo jego twardego i oschłego charakteru. Oczywiście pamiętał te czasy kiedy Arthur był jeszcze nastolatkiem który bez skrupułów podążał nowymi szlakami i podbijał nowe lądy, a także pamiętał kiedy była jego epoka buntu gdzie słuchał punkrocka i ubierał się w czarne ciuchy z czerwonymi dodatkami, ale nie sądził by mu wróciły czasy nastolatka. W każdym razie Afonso został odepchnięty przez osobę na której mu zależało i o którą się martwił.

W domu Arthura kiedy nastał czas na herbatę (TI) wraz z nim usiedli w salonie i zaczęli pogawędkę. Arthur pytał jak się (TI) podobała konferencja i nadal chwalił za tą propozycję którą podała na sali.
Dziewczyna zaś pytała jak to było kiedy była jego pierwsza konferencja przez co Arthur wpędził ją w niezłe opowiadanie. Kiedy skończył opowiadać przyszedł mu sms o zatwierdzeniu projektu ochrony środowiska zaproponowanego przez dziewczyne. Arthur żeby uczcić jej sukces zaprosił ją do baru. (TI) początkowo miała jakieś wąty na temat tego czy Arthur czasami nie powinien pić ale usłyszawszy że jej projekt przeszedł, zgodziła się z uśmiechem. Poszła do pokoju przebrać się w jakąś sukienkę i mogli iść. Dylemat był straszny. Wybrać zieloną z falbanką przecinającą ją w połowie, czy czerwoną hiszpankę albo niebieską szmizerke. W końcu po  10 min wybrała czerwoną hiszpankę, zabrała jeszcze kopertówkę i poprawiła włosy, a po 20 min szła już do baru, który nie znajdował się wcale tak daleko od domu Arthura. Anglia uśmiechał się od ucha do ucha, a dziewczyna zastanawiała się czy na pewno dobrze zrobiła zgadzając się na wyjście.
Z opowieści których się nasłuchała na konferencji mogła wywnioskować, że Arthur nie jest dobry w piciu i może robić różne głupie rzeczy. Pomyślała, że będzie go trochę pilnować żeby się nie upił.
Weszli do baru i odrazu (TI) poczuła zapach alkoholu. Rozejrzała się i zobaczyła że ten bar jest bardziej podobny do klubu, ponieważ ludzie tam tańczyli a cała elewacja wyglądała jak z jakiegoś filmu.
Blat był czarny z dodatkiem wiszących na nim neonów w kolorze niebieskim, czarne skórzane fotele przy których były szklane stoły a nimi zapalone fioletowe lampy. Wszędzie były fioletowe świeczki, barek był podświetlany łapkami które dawały białe światło, a na nim stały różnego rodzaju trunki. Było miejsce do tańczenia gdzie podłoga była wysadzona czarnymi płytkami a światło emitowały wysoko zawieszone lampy świecące na fioletowo. Było także stanowisko DJ skąd grała cała muzyka w klubie.
Dziewczyna nie spodziewała się tego miejsca. Myślała bardziej o starym miejscu gdzie blat jest drewniany i wszystko jest oświetlone zwykłymi lampami, a nie o nowocześnie urządzony klubie.

- Myślałam że idziemy do baru, a nie do klubu. Mogłeś uprzedzić to poprawiłabym makijaż.

Powiedziała do blondyna pół żartem.

- Zwykle tu przychodzę, a makijaż ci nie potrzebny ponieważ i bez niego jesteś ładna.

Odpowiedział jej chłopak i uśmiechnął się do niej. Dziewczyna dopiero teraz zauważyła że jego wygląd jest inny niż ten który zazwyczaj nosi. Miał na sobie czarną bluzkę, jeansowe spodnie, skórzaną kurtkę i zawieszoną na szyi chuste z flagą Wielkiej Brytanii. Podobał jej się ten nie codzienny wyglad Arthura.

Podeszli do lady gdzie uwaga barmanem był nie kto inny jak Polska. Dziewczynie odrazu rzuciły się w oczy te jego radosne zielone oczy i dłuższe blond włosy.

- Hejka Feliks.

Przywitała się przyjaźnie.

- Siemka (TI). Pierwszy raz cię tu widzę. Przyszłaś opić swój sukces?

Także przyjaźnie zaczął rozmowę blondyn.

- Tak. Nie myślałam nawet, że to przejdzie, a jednak.

- To przyszłaś w totalnie dobre miejsce.

Polska i (NK) rozmawiali ze sobą w najlepsze, a Arthur się temu wszystkiemu przyglądał ze zdziwieniem.

- To wy się znacie?

Wtrącił się Arthur i tym samym zwrócił na siebie uwagę (TI) i Feliksa.

- Oh!? Hej Arthur. Generalnie to nie zauważyłem cię. I generalnie poznaliśmy się z (NK) kiedy Portugalia podpisywał ze mną umowę.

Wyjaśnił Feliks.

- Znowu zamierzasz się upić?

Zapytał Polska.

- Postaram się żeby nie.

Odpowiedział mu Arthur.

- Już ja cię znam. Przecież ty po kilku kieliszkach jesteś pijany. 

Zadrwił z niego Polak. I takim sposobem dziewczyna została wyłączona z rozmowy. Chciała zwrócić na siebie uwagę więc powiedziała że chcę zamówić drinka. Feliks przygotował jej Mohito, a Arturowi podał piwo i żeby go sprowokować zadrwił że tylko ci że słabymi głowami piją piwo. Przez sprowokowanie Arthur założył się z Feliksem o to kto więcej wypije. (TI) widząc w porę co się dzieje odciągnęła Anglię od baru i zabrała go do tańca. Blondyn nie miał nic przeciwko temu, a wręcz przeciwnie. Pierw tańczyli do skocznej muzyki techno, ale w czasie późniejszym, muzyka zaczęła być wolniejsza, aż w końcu puścili Ed Sheeran Perfect i wszyscy zaczęli tańczyć w parach. Widząc jak inni tańczą Arthur postanowił umieścić swoje dłonie na tali dziewczyny, a ona sama położyła ręce na jego ramionach. Kołysali się lekko w rytm muzyki, patrząc sobie w oczy. Obydwoje wiedzieli już, że coś do siebie czują. Coś niesamowicie silnego. Ta chwila kiedy tańczyli mogłaby trwać wiecznie gdyby nie koniec piosenki i pewien białowłosy chłopak. Albowiem po piosence Gilbert przerwał im taniec wyzywając Arthura na pojedynek picia.
Feliks nie mógł pić bo był w pracy , ale wytrzymałby zdecydowanie wiecej niż ta dwójka. Razem z Gilbertem zaczął pić. Po dwóch kuflach piwa Arthur nie mógł już pić więc Gilbert wygrał. Potem jeszcze dużo się wydarzyło, a (TI) widząc to załamywała ręce.

Gdy już było po pierwszej (TI) postanowiła zabrać zchlanego w trzy dupy Arthura do domu. Blondyn już nie mógł ustać więc (TI) złapała go na pannę młodą i wyniosła. Jak widać nadal nie przytył więc dziewczyna mogła bez trudu go podniosła. Ze spokojną drogą było już trudniej.
(TI) przez całą drogę do domu musiała słuchać wywodów chłopaka o tym jak Gilbert działa mu na nerwy i że na pewno wypiłby więcej.
Kiedy byli już w domu, (TI) postawiła go na ziemię i poszła do kuchni po szklankę z wodą i tabletkę na ból głowy, by położyć mu ją na komodzie, bo wiedziała że na pewno będzie mieć rano kaca. Później poszła po Arthura i pomogła mu ściągnąć ubranie a potem zabrała go do łóżka.

- Ale mi gorąco.

Jęczał cały czas kiedy przykrywała go kołdrą. Po pewnym czasie chłopak się uspokoił, a kiedy (TI) miała pójść do swojego pokoju Arthur zrobił coś niespodziewanego.
Złapał dziewczynę za rękę, pociągnął ją do siebie i pocałował. (Kolor) włosa nie wiedziała jak na to odpowiedzieć więc tylko siedziała w bezruchu.
Arthur przez chwilę tak został, a potem łamiącym się głosem powiedział ,, Proszę nie zostawiaj mnie” oraz ,, kocham cię”. Później na jego twarzy pojawiły się łzy na co (TI) odruchowo go przytuliła. Chwilę tak zostali aż Arthur zasnął na jej ramieniu. Dziewczyna wtedy powoli położyła go spowrotem na łóżko i przykryła go kołdrą. Później poszła się umyć i położyć. Do chwili zaśnięcia myślała nad tym co się wydarzyło zaledwie 10 min temu.

Przepraszam za nieobecność

Mój dżentelmen/ Anglia x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz