Rozdział VI

74 7 0
                                    

- Wstawaj!

Riana dostała w głowę poduszką, ale zamiast wykonać polecenie rzucającej, przewróciła się na drugi bok.

- Wstawaj!

Kobieta odsłoniła zasłony i zdjęła z brunetki kołdrę.

- Zo... Zostaw mnie!

Podniosła poduszkę i uderzyła nią swoją przyjaciółkę. Ta jednak była szybsza i zrobiła unik, przez co Riana skończyła na podłodze, wywołując śmiech u Astrid.

- Ja pierdolę! Pali się czy co?

- Nie pali się, ale już jest południe, a ty jeszcze śpisz. Znowu opuściłaś zajęcia.

- I co z tego? I tak jestem najlepsza.

- A ja muszę chodzić na zajęcia. To niesprawiedliwe.

Brunetka wstała z podłogi i zaczęła szukać swoich ubrań.

- Musisz czy chcesz?

- Co?

- Oj, przecież wiem, że chodzisz tam dla tego twojego Pankratza. Widziałaś gdzieś...?

Nie zdążyła dokończyć, bo blondynka - jakby czytając w myślach - rzuciła jej spodnie.

- Nieprawda, chodzę tam, żeby się czegoś nauczyć.

- Ta jasne, może pomijając twoje wzdychania do profesora, chodzisz tam tylko dla nauki. Wiesz może gdzie...

Znowu nie zdążyła dokończyć i dostała w głowę koszulą.

- Sprzątasz tu może czasem?

- Nie, po co?

- Denerwujesz mnie, wiesz?

- Bo nie doceniam tego twojego profesora?

- Nie o to teraz chodzi, i proszę, nie zaczynaj znowu.

Astrid zmieniła ton głosu na lekko wyższy.

- Co nie zaczynać?! Że ten twój ukochany to kobieciarz i łajdak?! Powinnaś przestać się za nim uganiać!

Riana w odpowiedzi również zaczęła krzyczeć.

- Przestań!

- Oj, dobrze to wiesz!

Blondynka ruszyła szybko w stronę wyjścia z pokoju.

- Jak chcesz na to dowodów, to ci je znajdę!

- Ty i te twoje jebane dowody! Naukowiec od siedmiu boleści się znalazła! Nigdzie cię nie chcieli to myślisz że tu zabawisz dłużej? Co?!

Dziewczyna przesadziła i dobrze o tym wiedziała, ale nie miała zamiaru przepraszać. Trzasnęła drzwiami zostawiając w pokoju brunetkę ze łzami w oczach.

***************************************
Kilka ogłoszeń parafialnych.
Po pierwsze: OMFG 😮 Dziękuję😍

Po drugie: dzisiaj rozdział w troszkę innej konwencji, taki wspominkowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po drugie: dzisiaj rozdział w troszkę innej konwencji, taki wspominkowy. Niestety znowu troszkę krótszy, ale następny będzie na pewno dłuugi.

I po trzecie: jeszcze raz dziękuję za wszystkie gwiazdki ♥️

Porzucana || Wiedźmin ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz