XII - Twoje uczucia są odwzajemnione

2.1K 84 6
                                    


- Czkawka!

Jej ciało szybko wyprostowało się do siadu. Przerażona przeleciała wzrokiem po swoich towarzyszach. W ich oczach widziała zmartwienie. Nie obchodziło ją to. Chciała wiedzieć gdzie jest Czkawka. Nie zwracając uwagi na ich protest,wstała i zaczęła kuśtykać w stronę jaskini. Nic się teraz nie liczyło z wyjątkiem syna wodza. Nic...

- Czkawka!! Czkawka?! - Krzyczała zrozpaczona.

Nigdzie go nie było. Przewróciła się kilka razy ze względu na swoje rany. To jednak jej nie powstrzymała. Musiała go znaleźć. Musiała.

Wtedy usłyszała słaby głos wołający jej imię. Jej serce zabiło szybciej gdy rozpoznała jego głos. Dochodził spot sterty gruzu. Rzuciła się w jego stronę próbując usunąć kamienie, były jednak zbyt ciężkie. Spanikowana zaczęła nawoływać Szczerbatka. Smok pojawił się tuż przy jej boku. Spojrzała błagalnie w jego oczy, po czym zerknęła w stronę gruzu. Nocna Furia jakby zrozumiała co chciała jej przekazać. Kule fioletowej plazmy zaczęły uderzać w skały, rozbijając je jedna po drugiej. Po kilku minutach blondynka była w stanie go dostrzec. Podbiegła do niego i wzięła go w ramiona. Wyglądał tak słabo, tak krucho. Tak jak za dawnych lat...
Z jego ust płynęła krew. Jego włosy były brudne, miały w sobie odłamki kamieni i ziemi. Szmaragdowe oczy promieniowały pustką. Nie lśniły już jak wcześniej. Były nieżywe. Mężczyzna podniósł na nią wzrok. Uśmiechnął się delikatnie.

- W-wygra... liśmy.. Astrid. Wygra.. liśmy - Wyszeptał słabo, kaszląc.

- Spokojnie Czkawka.. W-wszystko będzie dobrze. W..wrócimy razem na Berk. Znowu... znowu będziemy razem! - W jej oczach zabłyszczały łzy.

- Hehe * yhy yhy* (wyobraźcie sobie, że to kaszel, proszę :-)) tak wrócimy, w..wrócimy. Pamiętaj tylko o jednym... Twoje uczucia są... o... odwzajemnione. - Mówiąc to zamknął oczy.

W tej chwili Astrid straciła wszystko


******

Tralalala, no i kicha! 

Spokojnie, czytajcie dalej :)

NieznajomyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz