🦄🦄🦄Lekcje minęły dosyć spokojnie dla Jimina. Yoongi okazał się jednak spoko, trochę się zapoznali, ale i tak Jimin ma obawy. Wychodząc z szkoły zobaczył jak pamiętał Taehyunga w towarzystwie Yoongiego i jeszcze jednego chłopaka. Szczerze mówiąc nie chciał z nimi gadać, nie chciał z nikim gadać. Narzucił na głowę kaptur, nawet jeśli było gorąco to było dla niego normalne. Wyminął ich szybko, ale kto się spodziewał, że koło bramy szkolnej będzie stała grupka chłopaków i czekać właśnie na Jimina. Momentalnie stanął i nie wiedział co zrobić. Szybko odwrócił się i postanowił podejść do Yoongiego, Tae i nieznanego mu chłopaka
- cześć - powiedział cicho, ledwo słyszalnie. Wspomnieni wcześniej chłopacy spojrzeli na niego, Taehyung się szeroko uśmiechnął i objął go ramieniem.
- Hoseok! To jest właśnie Park Jimin. Chodzi do mojej klasy i Yoongiego - rzekł brunet i uśmiechnął się kwadratowo
Hoseok podał rękę z szczerym jak dla mnie uśmiechem. Odwzajemniłem gest lecz nie uśmiechając się. Odwróciłem się delikatnie w stronę bramy. Na moje nieszczęście spotkałem się spojrzeniem na te jednego z moich prześladowców. Park Bogum...
Szybko odwróciłem wzrok, czułem jak moje całe ciało się spina. Na mojej twarzy szybko pojawił się strach a moje pięści się zacisnęły. Poczułem szturchanie w moje ramię. Popatrzyłem w bok i zobaczyłem zmartwienie na twarzy Tae oraz na twarzach Yoongiego i Hoseoka.
- wszystko w porządku? - zadał pytanie Tae, ale nic nie odpowiedziałem. Znaleźli mnie, nie mam gdzie uciec. Co robić?
- EJ PEDAŁKU! - usłyszałem znienawidzone śmiechy, które zbliżały się co raz bliżej mnie. Zacisnąłem mocno wargi, to nie może być mój koniec...nie mogę tu też zostać ofiarą...- myślałeś, że jak zmienisz szkołę pozbędziesz się nas? - poczułem jak zdejmuje ze mnie kaptur by złapać mocno za moje włosy na co syknąłem z bólu - widzę, że zmieniłeś kolor z różowego na brąz. Woooh a gdzie te twoje pedalskie ubrania zniknęły?- znowu się zaśmiał wraz z resztą moich prześladowców, widziałem szok na twarzach Yoongiego, Tae i Hoseoka.
- zostaw go kretynie - powiedział z zaciśniętymi zębami Tae, zdziwiło mnie to. Pierwszy raz ktoś stanął w mojej obronie - nawet jak mówisz jest gejem to co z tego, Jimin to też człowiek. Opuśćcie te miejsce zanim dyrektor się o tym dowie - słyszałem prychnięcie Boguma, ale nie mógł mnie normalnie puścić. Rzucił mną o ziemię, skóra na kolanach mnie mocno zapiekła. Popatrzyłem na kolana i ujrzałem krew. Po prostu super. Gdy moi prześladowcy odeszli, Taehyung uklęknął przy mnie i pomógł mi wstać - nic ci nie jest? To przez nich jesteś taki cichy? - nie odpowiedziałem, cicho tylko podziękowałem i rzuciłem tylko "muszę iść" i odszedłem od nich zostawiając ich samych z wymalowanym na twarzy zdziwieniu. Chciałem jak najszybciej przytulić się do poduszki i mocząc ją łzami
🦄🦄🦄
CZYTASZ
change | VMin
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] nowy rok, nowa klasa, złe przeżycia, gnębienie... o tym jak Park Jimin zmienił szkołę z tylko mu wiadomych powodów. o tym jak piękny chłopiec wchodzi do szkoły przykuwając od razu wzrok innych. W jego oczach zamiast widzieć szczęście w...