Nie ma końca dxd doknes x dealereq

5

hubert*

Po tych czułościach nie robiliśmy DOSŁOWNIE NIC. Karol ciągle siedział na moim krześle co chwile spogladając na mnie..? niby fajnie ale coś się stało? mam coś na twarzy czy co. 

Parę minut po zadaniu se tego pytania, Karol postanowił, że zrobi live na telefonie. Włączył live i przywitał się po czym podszedł do mnie.

Jego głowa była idealnie przy mojej, wyglądał jakby chciał nam zrobić zdjęcie, po chwili na czacie ktoś z nazwą ,,dziecko dxd,, napisał ,,pocałuj hubiego w czółko, bede miała co dać na tapete,, modląc się aby Karol tego nie przeczyta, bo jakby to zrobił, był bym czerwony jak burak.

k-mm ktoś chce abym cię w czółko pocałował. Powiedział karol po czym się uśmiechnął.

h-o niee

k-coo? nie chcesz?

h-nie o to chodzi, poprostu bede cały czerwony. Po chwili zrozumienia co powiedziałem stałem się tak czerwony, jak wspominałem wcześniej.

k-ooo, no to skoro już jesteś tak czerwony, to nie zezłościsz sie jak zrobie to. 

HUBERT*

tego się nie SPODZIEWAŁEM, zamiast w czoło, pocałował mnie w usta. Było z a j e b i ś c i e. Po chwili spojrzałem na czat a tam same: DXD IS REAL. W myślach pomyślałem ,,MUSI BYĆ REAL,, 

h- i tak się nie obejdzie bez..

k-bez?

hubert daje z liścia karolkowi, ale potem pogłaskał go w miejscu czerwonego policzka, tak aby fani nie zauważyli. 

k- pff. smutek :((

h-oj bardzo mi przykro :))

k-a wez idz. Powiedział Karol, udając obrażonego :)

h- no dobrze to my juz pojdziemy.

k- my?

h- Me and my broken heart.

Gdy tylko hubert wyszedł z pokoju karol pożegnał się z widzami i pobiegł za hubim. 

k- HUBIII!!!!!!!11111111111111111111

Krzyknął Karol schodząc po schodach. Oraz zobaczył ciocię i ojca huberta.

ojciec hubiego-o.H ciocia hubiego- c.h

o.h*

patrzy na karola*

c.h*

patrzy na karola*

po czym obydwoje otworzyli buzie.

m.h- prosze nie...

c.h- OH MAMMA MIA!!!

h-;-;

o.h- HE,S ITALIANO!!!!!!

/////////////////

SIEMA. dzięks za 21 oglądających pod ff. :)))))