$13$

1.2K 47 46
                                    

Pov. Yoshi
Y:co ten ulaniec chce od Ciebie
N:nie wiem, odbierać
Y:dobra ale daj na głośnomówiący
-halo
-HEJA psie
-co chcesz
-a nic wiesz co z filipem
-tak wiem dlaczego to zrobiłeś
-niby co
-pal gumę
N:koniec tego
Y:dobra a jak znowu zadzwoni
N:nie wiem ale ubierz się, ogarnij włosy bo za słodko wyglądasz...
Y:sam wyglądasz słodko, zbyt roztrzepane są
N:no racja moje NAJLEPRZE
Y:ej sam mówiłeś że moje
N:hihi...

Wtedy Krystian wziął się na mnie rzucił ale z racji że on ma 12 lat a ja 23 to tylko mnie przytulił i to bardzo mocno

N:i co kto ma najleprze
Y:ty słodziaku<3
N:bo się zarumienie (faktycznie był czerwony)
Y:to co jeszcze raz(wiem o czym pomyślałeś)
N:pewnie

Złapał mnie za szyję a ja tylko uśmiechnąłem się i go przytuliłem, następnie ubrałem się, ogarnąłem włosy a nexe tylko śmiał się gdy nie mogłem nad nimi zapanować

N:hahaha
Y:co cie tak bawi
N:że nie możesz ich ułożyć
Y:to zamiast się śmiać pomógłbyś 
N:dobra już
Y:*15min później*a ty swoich nie ogarniesz
N:a muszeeee
Y:jak Chcesz żebym był cały czerwony gdy będziemy iść to nie
N: :c
Y:dobra...
N: <3
Y:a gdzie idziemy że tak zapytam
N:najpierw do kina, potem na lody...
Y:O jejku kochany jesteś
N:.. A potem na policje😑
Y:dobra niech będzie, a na co do kina
N:nie wiem ale coś romantycznego <3
Y:<3<3<3<3
N:to chodź




















I poszliśmy do kina, a tam był romantyczny horror coś takiego więc cały czas nexe był wtulony wemnie bo się bał aż do końca, a ja wtedy tylko patrzyłem się na niego, był taki słodki gdy się przytulał. Po kinie poszliśmy na lody gdzie spotkaliśmy skkfa i mandzia

S:O hejka chłopaki
N,Y:hej
M:co tu robicie?
S:czyżby randeczka😏😏
N:t...ta..tak
Y:a wy co bo widać że chyba to nie jest zwykłe wyjście 😏
M,S:*trzymają się za ręce* yyyy *puszczają*wcale nie
N:to dlaczego wadze ręce złączone były
Y:i dlaczego cali czerwoni stoicie
S:to przez nexe
N:co!?
S:masz tak roztrzepane włosy że nawet mi się podobają
Y:coś ty POWIEDZIAŁ!!??
Y:NEXE JEST MÓJ!!!!
M:ohoho

Teraz to i ja byłem czerwony, nie mogłem uwierzyć że to powiedziałem przy skkfie i mandziu, a nexe stał czerwony i zestresowany przed nimi

Pov. Skkf(tego to się nikt nie spodziewał)
Pierwsza leprza wymówka to nie był dobry plan ale teraz chociaż nie domyslają się że faktycznie byłem z mandziem na lodach

Pov. Yoshi
Eskacz chwilę stał tak jakby zamyślony ja teraz pewnie też więc przerwałem to

Y:dobra nexe mieliśmy gdzieś iść
N:no tak tylko idę do toalety
Y:okej ja też pa chłopaki
S:pa
M:pa
N:przemyj sobie twarz zimną wodą bo nie możesz tak wyjść cały czerwony
Y:ty też
Parę minut później
N:Jezu ten ulaniec znowu dzwoni
Y:zaraz mnie coś trafi
N:ej to nie ewron
Y:tylko
N,Y:JAWOR??
Y:a on co chce
-hej
-cześć nexuniu<3
-brałeś coś
-nie a dlaczego miałbym kochanie
-nie mów tak na mnie zajęty jestem
-wiem, przez yoshiego
-aha i co
-i nic hihi
-ty serio coś brałeś albo piłeś
-nie no co ty(teraz cytuję yoshiego) ja od maleńkiego alkoholu nie
-okej to dlaczego tak na mnie mówisz
-bo widzę jak wyglądasz i jest to takie urocze zakochałem się normalnie
-zaraz jak to widzisz
-spójrz za siebie
N:JAWOR??!
J:tak to ja a co
N:a nic
Y:człowieku czy ty jesteś normalny
J:ej ej ej łapy przy sobie
N:panowie ile my mamy lat
J:20,23,12
Y:xD
N:dobrze wiesz ze nie o to mi chodziło
J:no wiem ale serio się zakochałem
N:udowodnij to
J:niby jak
N:spraw abym zemdlał
J:okej ale sam tego chciałeś

Pov. Nekse xD
I w tym momencie jaworek jebnął mnie w łeb no czyli serio mnie kocha i tak zemdlałem ale po chwili dopiero

Pov. Majonez xD
Chciałem go powstrzymać ale on walnął nexe sprawdziłem i nie oddychał więc zadzwoniłem po pogotowie
-dzień dobry
-112 słucham
-kolega walnął mojego chłopaka w głowę i on teraz nie oddycha
-dobrze jak Pan się nazywa i gdzie pan jest
-Filip Panek jestem na ulicy ***** tu gdzie niema domów
-dobrze już wysyłam karetkę, proszę abyście zaczęli reanimować go
-dobrze już
-słyszę pogotowie dowidzenia
-tak dowidzenia

R(ratownik):proszę się odsunąć
Y:dobrze
R:ile jest już nieprzytomny
Y:około 7 minut
R:ma szczęście że nie dłużej
3minutki później
N:*budzi się*c..co się stało
R:zemdlał Pan ale nic się nie stało
Y:jejku Krystian nic ci nie jest
N:to dobrze mam już dość chce do domu a na komisariat wrócimy jutro
R:czy chcecie zgłosić przemoc
N:myślę że nie ma potrzeby
R:dobrze to dowidzenia
Y:dowidzenia
J:n..nexe j..ja
N:spkojnie jawor nie płacz to nie twoja wina tylko moja bo kazałem ci to zrobić
J:i tak cie przepraszam
N:chodź się przytul
Y:a ja mogę
N:pewnie chodź

I wtedy zadzwonił telefon nexe i jak myślałem był to Ewron ale olaliśmy to potem jawor musiał już iść my też ale w inną stronę. Szliśmy szliśmy i nagle nexe przerwał

N:yoshi?
Y:co jest
N:tutaj jest pomost a z niego pięknie widać zachody a zaraz zachód słońca pójdziemy??
Y:no pewnie
N:dzięki
.
.
.
.
.
Y:cudowne uczucie
N:cudowne jak ty
Y:(zarumieniłem się i uśmiechnąłem do nexe, on zrobił to samo) nie wiem czy to odpowiedni moment Al....
N:*całuję yoshiego*

I tak staliśmy przez dłuższą chwilę nasze usta nie mogły się od siebie odkleić, nasze oczy nie mogły się otworzyć a serca nie mogły być już złamane nic nie mogło zepsuć tej pięknej chwili nawet ewron który zadzwoniłby bo widziałem jak nexe przed pocałunkiem wycisza telefon więc jedyne co nam zostało to cieszyć się że tu jesteśmy, razem, bez nikogo, aż mi się chciało płakać ze szczęścia ale wytrzymałem bo teraz liczył się tylko on i wiedziałem, że ten zachód jeszcze bardziej poprawiał nastrój

Pov. Jawor
Niby poszłem do domu ale chciałem tylko zobaczyć ostatni pocałunek nexe i yoshiego więc zostałem tam w ukryciu zrobiłem im zdjęcie a następnie włamałem się na ich instagramy i wstawiłem zdjęcie z opisem "tych dwóch już nic i nikt nigdy nie rozłaczy ~wasz kochany jawor~nie dziękujcie mi to było potrzebne

KONIEC

YOSHI X Nexe (ale Jednak Nie) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz