6

741 12 0
                                    

Właśnie się obudziłam i czuję że ktoś trzyma mnie w pasie. Kiedy tylko podniosłam głowę zaczęło mi się w niej kręcić. Łycha weszła za mocno po prostu. Miałam dziś wracać do domu ale chyba zrobię to jutro. 

-Maamamamariaiaiiaaaaaa - powiedział dość nie wyraźnie chłopak. - KOCHAM CIĘ - krzyknął bardzo upity całując mnie po szyji

- Ale śmierdzisz patusie

- No no a ty to kto królewna co nie ćpa.

- Oj przeginasz pałe - powiedziałam bijąc chłopaka poduszką, kiedy zobaczyłam jego wyraz twarzy i buzię wypełnioną powietrzem wzięłam go za rękę i za prowadziła przed toaletę, bo wiedziałam co się świeci. Zapięłam mu włosy spinka ,a ten zaczął wymiotować i porzygał mi rękę na co ja go odsunęłam i sama zaczęłam wymiotować. Za ścianą mojej łazienki spał mój brat i jego dziewczyna.

Perspektywa Ewy

Kiedy się obudziłam słyszałam wymioty dzieciaków za ścianą. Stwierdziłam że muszę się nimi zająć. Mateusz jeszcze słodko spał, a ja wstałam i poszłam do nich. Kiedy weszłam do ich pokoju skierowałam się do łazienki i zobaczyłam dwójkę klęczącą nad ubikacją. Marysia miała warkoczyki wszędzie nawet co niektóre były w sedesie. Szybko chwyciła jakąś opaskę materiałową i związałam dziewczynie włosy. Ta wstała i podeszła do umywalki przepukać twarz wodą. Kiedy podniosła głowę znad umywalki wyglądała nie zbyt dobrze. Miała czerwone podkrążone oczy i była blada jak ściana z moim kuzynem nie było lepiej. Wyglądał tak jak ona. Po chwili i on podszedł wypłukać buzię.

- Hej Ewka - powiedział pół przytomny brunet.

-Pójdę wam zrobić herbaty i po jakiś lek na kaca. - zabrałam dzieci do łóżka ,żeby się położyły. Ja wyszłam z ich pokoju i poszłam do kuchni. Zrobiłam im herbate zabrałam ten lek i poszłam do windy razem z wózkiem. Wjechałam do pokoju dwójki i dałam im to, potem oboje zasnęli.

Sorki za te długość ale nie jest w formie.
Jeśli błędy to przepraszam.

Maria | Mata ( W TRAKCIE POPRAWEK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz