Zabójcza cisza

17 1 0
                                    


Luca usłyszał jakieś krzyki w oddali. Gdy rozpoznał pojedyncze słowa, wystraszony zerwał się na równe nogi. Pociągnął Żydówkę w górę. Gnali co tchu. Przystanęli pod potężnym dębem. Chłopak zaczął się wspinać, jednocześnie pomagając Avivie. Drzewo ugięło się pod ich ciężarem. Rozłożyło gałęzie, chcąc pomóc zbiegłym uciekinierom. Żołnierze przebiegli pod nimi, cały czas się rozglądając i wrzeszcząc w niebogłosy. Skierowali się ku domkowi. Z tej wysokości Luca i Aviva widzieli doskonale całe zdarzenie. Jeden z mundurowych zacisnął ręce na szyi Nathanaela. Szatynka krzyknęła, lecz niebieskooki zakrył dłonią jej usta. Sam ledwo się opanował, widząc okrutność i cierpienie zadane kilkuletniemu dziecku. Następnie zza drzwi wyłoniły się kolejne dwie postaci. Bezlitosny żołnierz pytał się, gdzie dziewczyna. Gdy Abigail pokręciła głową, ten uderzył ją w policzek. Kobieta zalała się łzami, które mieszały się z jej krwią, skapując na błękitną sukienkę. Gdy mężczyzna zadał to samo pytanie Jeremiaszowi, ten odparł, że nie mieli córki. W tym momencie mundurowy nie powstrzymał strasznej złości. Z całej siły kopnął Żyda i nawet nie przestał, gdy Jeremiasz znalazł się na ziemi. W końcu wykrzyknął komendę, i całą trójkę wpakowano do wozu. Odjechali. W lesie nastała zabójcza cisza, przerywana gwałtownymi napadami szlochu.

Aviva. ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz