#1

57 1 0
                                    

Gdy już nasza nauczycielka skączyła gadać szybko wybiegłam z klasy oczywiście za mną Sky. Może mam wrócić do tego Co było kiedyś. Gdy byłam niebezpieczna. Nikt z mojej rodziny o tym nie wie nawet sama Sky. Boję się jej o tym powiedzieć bo odejdzie ode mnie. Ale to moja najlepsza przyjaciółka.
- ej Rosie chcesz wpaść do mnie dziś?
- obiecałam mamie że pójdę z nią na zakupy- skłamałam nie mogła bym. Muszę się zastanowić czy to dobry pomysł wracać do tego Co było wcześniej, za nim poznałam Diego.
- jasne, to może w sobotę?
- spoczko.
Skierowaliśmy się do wyjścia ciągle gadając gdy nagle wpadłam na kogoś A ten ktoś był bardzo wysoki i umięśniony. Czułam że to Mężczyzna.
- p-przepraszam.- powiedziałam i spojrzałam na niego. Ma brązowe oczy.
- nic się nie stało- podał mi rękę i wstałam, wolałam nie wstać. On tu stoi. Patrzy się na mnie.
- Rosie, chodź idziemy- powiedziała Sky.
- Tak, chodź, nie mam zamiaru stać z tym kretynem! Mógłbyś się na mnie nie gapić?! Miałeś swoją szansę, to teraz spieprzaj z mojego życia!
- Rosie uspokuj się, chodź
- Ja mam się uspokoić?! To nie on Ci zrobił coś takiego, rozumiesz?! Dobrze wiedziałeś ze tu będę tylko dlatego tu przeszedłeś!- mówiłam już przez łzy w oczach.
- Tak- odpowiedział
- Rosaila! Do jasnej cholery chodź już!- powiedziała Sky więc poszłam.
- Ej dziewczyny wszystko Okej?- powiedział to ten chłopak na którego wpadłam.
- Tak, wszystko jest w idealnym pożądku- powiedziałam z ironią A on wtedy posmutniał- przepraszam nie chciałam, to nie mój dzień.
- Okej A tak przy okazji jestem Alan- powiedział i uśmiechnął się do mnie.
- miło mi jestem Rosialia Ale mów na mnie Rosie, a to jest Sky moja najlepsza przyjaciółka.
- miło mi Ale musimy już iść- powiedziała Sky.
- okej to do jutra.
- yhy pa.
Gdy już odszedł Sky szarpneła mnie za ręke.
- widziałaś jak się na Ciebie patrzy?!
- ej może trochę ciszej, on tam stoi A poza tym nie mam zamiaru z nim rozmawiać.
- niby dlaczego?!
- bo jak widzisz koleguje się z Diegiem A Diego to mój wróg czyli jego przyjaciele to moi wrogowie, rozumiesz?
- nie, nie rozumiem, przecież on Ci nic nie zrobił.
- Ale nie wiesz czy nie chce nic zrobić.
- jesteś przewrażliwiona.
- dziwisz się?!
- Okej, Okej już spokojnie. Muszę już lecieć, podwieść Cię?
- nie dzięki A i wyląduj!
-spoczko. Pa
-pa.

Przyjaciel Mojego Wroga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz