#7

31 1 0
                                    

- Rosie pośpiesz się- powiedział Tyler.
- już! Na którą mamy być u szefa?- spytałam.
- O 14 A jest 13.20.
- dobra to ja się przebieram i jedziemy.
Poszłam na górę i ubrałam się w ala hiszpanke, jeansy z dziurami i białe buty do tego mała Biała torebka.

 Poszłam na górę i ubrałam się w ala hiszpanke, jeansy z dziurami i białe buty do tego mała Biała torebka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na duł.
- no Wkącu, Wogule bardzo się cieszę że do nas wracaż.- powiedział Tyler.
- Ja też, Mike wie że to ja wracam czy niespodzianka?- spytałam.
- niespodzianka A teraz choć bo wiesz że on nie lubi jak ktoś się spóźnia.
- tak, tak wiem. Chodźmy.
Wyszliśmy z domu. Dom zamknęłam na klucz i poszliśmy w stronę auta Tyler'a.
- Tyler?
- hmm?
- nikt oprócz mnie nie odszedł prawda?
- nikt Ale oprócz Ciebie ktoś za tydzień ma niby dojść Ale nie mam pojęcia kto.
- aha okej.
Po tej rozmowie już się do siebie nie odzywaliśmy. Nie była to niezręczna cisza. Po 15 minutach już byliśmy przy naszej ,, bazie ''
- no to chodźmy- powiedziałam.
Poszliśmy w stronę drzwi. Tyler mi je otworzył.
- uuu jaki dżentelmen.- powiedziałam A on się jedynie zasimiał.
- Tyler! Znowu jakieś panienki przyprowadzasz - krzyknął Mike i wszedł do korytarza gdy mnie zobaczył od razu pobiegł i przytulił.
- panienki powiadasz- powiedziałam chichocząc.
- ej nie wiedziałem że to ty. Co tu robisz?
- wieeesz.- powiedziałam Ale nie dał mi dokończyć.
- chcesz się do nas przyłączyć ?! Proszę powiedz tak.- powiedział z nadzieją.
- ah jak z dzieckiem. Tak chce wrócić już na stałe- powiedziałam.
- tak! Bez Ciebie to nie był żaden gang haha.
- A gdzie reszta?- spytałam.
- Zack yy nie wiem, Logan, yh w sumie też nie wiem Aa Zehn yyy.- nie dokończył bo mu przerwałam.
- też nie wiem- powiedziałam.
- Tak dokładnie. Nie jesteś już z Diego?
- nie nie jestem z Diego to temat skończony.
- okej, okej.
- będziemy tu tak stać czy idziemy do salonu?- spytał Tyler.
- oo Tyler zapomniałem że Ty tu jesteś- powiedział Mike.
- tsa dzięki.
- nie ma sprawy- powiedział i poklepał go po plecach A ten syknął.
- Tyler?- powiedział Mike.
- taa?
- nie chcesz nam czegoś powiedzieć? Bo wczoraj na imprezie tak nagle zniknęłeś.
- nie?
- tak
- nie
- tak
- dobra oszczędź chłopaka pewnie dobrze się bawił- powiedziałam i się zaśmiałam.
- no okej- powiedział Mike i też się zaśmiał.
- jezuuu dziękuję- powiedział Tyler.

Po trzech godzinach już byłam w domu oczywiście doszli też chłopcy na początku się zdziwili Ale potem już było okej. Jest 17 więc stwierdziłam że podglądam sobie telewizję. Poszłam do siebie do pokoju i włączyłam Netflixa  Nie wiem czemu ale pierwszy film, który przyszedł mi na myśl
'' Ósmoklasiści nie płaczą '' ( nie wiem czy dobrze napisałam) włączyłam go i zaczęłam oglądać. Nie wiem kiedy Ale mi się przysneło. Obudziłam się koło 19. Poszłam do łazienki wzięła szybki prysznic, przebrałam się w piżamie i poszłam spać.


**********

PRZEPRASZAM ŻE MNIE NIE BYŁO TAK DŁUUUGO WSUMIE NAWET NIE WIEM CZEMU NIE PISAŁAM ALE NIE WAŻNE PRZELRASZAM ZA WSZYSTKIE BŁEDY DXIŚ TAKI KRUTSZY ROZDZIAŁ BO NIE MIAŁAM WENY ALE DZIĘKUJE ZA CZYTANIE.

479- słów


















Przyjaciel Mojego Wroga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz