#9

28 0 1
                                    

Jak dojechaliśmy szybko wyszłam z samochodu i poszłam do tak zwanej bazy, czyli domu dla naszego gangu. Weszłam do domu i od razu poszłam do salonu gdzie siedział Mike z Zackiem.

- hej - powiedział Mike. - coś się stało?

- jesteście wszyscy dupkami- powiedziałam- każdy bez wyjątku.

- ktoś ci złamał serce- powiedział Zack.

- Tak! Kto normalny całuje mnie wszędzie, potem idze do mojego wroga, potem znowu mnie przeprasza, A potem idze do mojej byłej przyjaciółki?!

- ouu, dlatego płakałaś - powiedział Tyler.

- nie odpuszczę mu, nie wie z kim zadarł. Tyler jedziemy pod szkołę- powiedziałam.

- no i wraca Stara Rosie-  westchnął Mike.

- dokładnie - powiedział Zack.

- pojedziemy do szkoły Ale pierw muszę się  przebrać w coś czarnego, przecież tak nie pójdę.- powiedziałam.

-  Okej. - westchnął Tyler.

Po 15 minutach byliśmy już U mnie w domu. Pobiegłam do szafy i wyjełam ubrania w których będę wyglądać bardziej...groźnie? Chyba tak. Więc ubrałam się tak trochę na alternatywkę.

 Więc ubrałam się tak trochę na alternatywkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gdy się ubrałam zeszłam na dół. Tyler robił coś na telefonie więc mnie nie zauważył.

- Ekhem, jedźmy.- powiedziałam.

- woow, yym, dobra dawno Cię takiej nie widziałem.

- Ja siebie też. Ale teraz chodź. - załapałam go za rękę i pociągnęłam go do samochodu. Po 10 minutach byliśmy już przed szkołą. Zauważyłam że wszyscy wychodzą więc spojrzałam na telefon która jest godzina była już 14.39?! Tak szybko? Nieważne. Wyszłam z samochodu i poszłam do wejścia szkoły. Zawsze tam jest z Diegiem ale już go się nie boję, bo nie jesteśmy razem i mogę się obronić. Nie mogłam się obronić bo mamy kodeks w gangu że jeżeli z kimś jesteśmy nie możemy używać przemocy wobec drugiej połówki. Nieważne. Podeszłam do nich i walnełam Alana z plaskacza.

- jesteś dupkiem, żałuję że Ciebie poznałam.

- Rosie? To ty? Boże nie poznałem Cię.- powiedział Alan.

- nie zmieniaj tematu. Nie wchodź mi w drogę bo pożałujesz. Poprostu znikni z mojego życia tak samo Mi'a i Amber.

- To był zwykły pocałunek. Po prostu poprosiła mnie czy bym jej nie pocałował pierwszy i ostatni raz bo wie że z nią nie będę. A ty mnie uderzyłaś

- To było zwykłe uderzenie. Ale nie obiecuję czy to będzie ostatni raz. Pa.

- czekaj, pogadamy na spokojnie.

- nie mamy o czym gadać. Ktoś na mnie czeka, pa.

Nie zdążył już nic powiedzieć bo odeszłam. Poszłam w stronę Tylera. Powiedziałam ciche jedźmy do bazy i poszłam do samochodu. Po chwili wszedł tez Tyler i od razu pojechałam.

Jak dojechaliśmy obrazu weszłam do środka i poszłam do salonu i ciągle się uśmiechałam.

- no witam - powiedziałam do Mik'a i Zack'a

- oho co taka szczęśliwa?- spytał Mike.

-... i tak to się skończyło. - opowiedziałam im cała historię. W trakcie przyszedł Tyler.

- Ja myślałem że ona tam pójdzie tylko pogadać A ja sobie patrzę ta do niego podchodzi daje mi z plaskacza A ta się cieszy. Naprawdę dawno nie widziałem takiej Rosi.

- spoko ja siebie też.- powiedziałam.

- okej.

Pogadaliśmy chwilę ale musiałam iść do domu. Oczywiście odwiuzł mnie Tyler. Poszłam do pokoju, wzięłam piżamie i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Przyszłam do pokoju. I poszłam spać z myślą że jutro jest piątek i weekend.


#######

      Przepraszam za wszelkie błędy. Poprawie.

Przyjaciel Mojego Wroga Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz