Karla: Dzień dobry Lauren
LaQueen: Mój łeb!
Karla: Niepotrzebnie tyle piłaś moja droga
LaQueen: Może, ale dzięki temu wyznałam Camili miłość
Karla: Szczerą miłość?
LaQueen: Najszczerszą, tych słów nie mówiłam odkąd zginęła Carolina
Karla: Carolina?
LaQueen: Kurwa
Karla: Wytłumaczysz?
LaQueen: Nie
Karla: Co się z nią stało?
LaQueen: Spierdalaj
Karla: Znowu masz swoje humorki
LaQueen: Nie lubię Cię
Karla: Zachowujesz się jak małe dziecko
LaQueen: No i?
Karla: To wkurwiające Lauren
LaQueen: Co mi zrobisz?
Karla: Tobie nic... Camila wyszła na zakupy prawda?
LaQueen: Skąd o tym wiesz?
Karla: Wiele razy Ci pisałam, że ja wiem wszystko
LaQueen: Jebana stalkerka
Karla: Jebana nie jestem
LaQueen: Dobrze wiedzieć
Karla: Wyjaśnisz co z ta Caroliną?
LaQueen: Nie wyjaśnię ani teraz ani nigdy
Karla: Co Cię z nią łączyło?
LaQueen: Nie twój zasrany interes
Karla: Kochałaś ją?
LaQueen: Przestań!
Karla: To była ta osoba do której czułaś prawdziwą miłość?
LaQueen: Zamknij się
Karla: To przez nią zachowujesz się teraz jak „królowa"?
LaQueen: Odjeb się ode mnie w końcu
Karla: Nie Lauren, będę tak długo pisać, aż mi odpowiesz na jedno pytanie
LaQueen: Jedno pytanie z działu miłość ja i jedno ty
Karla: Jestem za
LaQueen: Ja pierwsza
Karla: Oczywiście
LaQueen: Kochałaś kiedyś kogoś?
Karla: Tak
Karla: Teraz ja
LaQueen: Boję się
Karla: Czy tą jedyną osobę, którą kochałaś była Carolina?
LaQueen: Tak
Karla: Wystarczy na dziś
LaQueen: Też tak uważam