/\ Na początku macie cover Derniere Danse. Śpiewa to chłopak z iranu ale brzmi jak anioł <3
*******************************Leżąc tak bezczynnie zacząłem czytać książkę. Nawet się nie obejrzałem kiedy była 22:00. Przeczytałem już prawie całą książkę gdy usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Szybko odłożyłem książkę i zamknąłem oczy, udawając że śpię. Czemu? Sam nie mam pojęcia. Dopiero teraz zauwarzyłem jak wyostrza się słuch przy zamkiętych oczach. Drzwi wejściowe nie były tak daleko od salonu. Więc mogłem dobrze usłyszeć zamykanie drzwi, ściąganie butów anglii i kroki zbliżające się do salonu. Próbowałem się nie uśmiechać. A było to trudne. Nie wiem czemu moje kąciki ust się podniosły. To było odruchowe. Szybko zakryłem wagi. Usłyszałem po chwili kroki przede mną, wskazujące na podejście sarkastycznego anglika. O dziwo nie pachniało od niego żadnym alkocholem. Ale może to i lepiej? Poczułem jak szturchnął mnie w ramię. Nie zareagowałem.
-Śpi...głupia żaba...-Wymruczał niższy po czym zapałzował.
-Czemu musi on wyglądać we śnie tak słodko?....-Dalej miałem zamknięte oczy ale dałbym sobie uciąć nogi (Czy mi też się skojarzyło z czymś innym? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
He...hehe~) i ręce że się zarumienił. Uchyliłem lekko jedno oko. Na szczęście tego nie zauwarzył. Chłopak uklęknął przede mną, ucałował mnie krótko w usta i wpatrywał się we mnie. Zamknąłem oko. Czułem jak się rumienię.
-Bloddy fuck...eh...I love you france...-Rzekł Arthur po czym wstał i zaczął odchodzić.
-Je t'aime aussi, Angleterre~-Wyszeptałem z uśmieszkiem na ustach
-?!....-Anglik stanął w miejscu. Zanim się obejrzałem, poczułem uderzenie na twarzy. Książką. Tą którą czytałem. Była ona gruba. I miała twardą okładkę... Bolało tak samo jakbym dostał z platformy. Wiem bo jedna dziewczyna dała mi tym butem po pysku. Dwa tygodnie miałem siniaka.
Wracając...Otworzyłem oczy i usiadłem na kanapie.
-no co?~-Wymruczałem
Ale anglik nic nie powiedział. Stał tak z czerwonym pyszczkiem, nie wiedząc co powiedzieć.
-K...kretyn z...z c...c...ciebie wiesz?...
-Kretyn...ale kretyn którego kochasz~-rzekłem po czym wstałem. Podszedłem do Arthura, przyciągnąłem go w talii do siebie po czym pocałowałem. Non non non~. Nie było to tylko krótkie cmoknięcie. Był to namiętny pocałunek. Po minie angelette, widać że mu się to podobało. Odwzajemnił, wbijając język w moje usta. Zrobiłem to samo. Niższy położył swoje dłonie na mojej klatce piersiowej. Była to chwila, której nie zapomnę do końca życia. Po paru minutach nam obu zabrakło tchu. Zakończyliśmy pocałunek. Jednak po tym stało się coś, czego naprawde bym się nie spodziewał.
-Je t'aime france...-Burknął anglik.
Byłem w lekkim szoku. Z dwóch powodów. Po pierwsze... On. Powiedział. Coś. Po. Francusku. Sam mówił, że gardzi tym językiem więc wow. Po drugie. Jego akcent. Ten brytyjski akcent by mnie aż zabolał. Ale tym razem uwarzałem go za dość słodki.
-I love you too Angelerre.
Od dziś myślałem...Non. byłem P E W N Y... Że to początek nowego związku.********************************
Coś mnie natchnęło...może ta ciepła woda w której siedzę? (publikując to siedzę w wannie XD ogółem cały rozdział pisałam myjąc się XD) a może francuska muzyka? Sama nie wiem. Ewentualnie przeczytana 2 część World Stars. Szatan jedyny to wie.
Amen
![](https://img.wattpad.com/cover/206469035-288-k105069.jpg)